Łukasz wychowywał się w cudzej rodzinie. Nazywał Joannę matką, bo wszyscy myśleli, że nią jest. Po 31 latach dowiedzieli się, że w szpitalu zamieniono dzieci. Sąd w Łodzi właśnie uznał, że Joannie i jej biologicznemu synowi Mateuszowi nie należy się zadośćuczynienie.