Policjanci z innych jednostek są oddelegowywani do Warszawy. Mają wspierać tych funkcjonariuszy, którzy od kilku dni stacjonują przed gmachem Sejmu. Parlament zdaje się być teraz najpilniej strzeżonym, najbezpieczniejszym miejscem. W przeciwieństwie do tych miast, z których "pożyczono" policjantów na rzecz sprawy ważniejszej. Czy w kontekście ostatnich wydarzeń w Berlinie, ich mieszkańcy nadal mogą czuć się bezpiecznie?