Po wypowiedzi Jana Pietrzaka i Marka Króla w Telewizji Republika wiele firm zrezygnowało z zamieszczania w niej reklam. W odpowiedzi szef tej telewizji zachęca do ich bojkotowania. - Pan również będzie bojkotował te firmy, np. firmę IKEA? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski zwrócił się do gościa programu "Tłit" WP, posła PiS Michała Dworczyka. - Mamy, w moim przekonaniu, wielokrotnie do czynienia z podwójnymi standardami, jeśli chodzi o politykę dużych korporacji czy dużych firm, w tym firm wymienianych przez pana. Ja nie zastanawiałem się nad bojkotowaniem tej czy innej firmy, bo nie będzie w tej czy innej telewizji zamieszczała reklam - odparł polityk PiS. - Uważam, że ta kwestia ma charakter polityczny. Rzeczywiście Telewizja Republika może się spotykać z jakąś próbą ostracyzmu, ale przede wszystkim, to wynika właśnie ze względów politycznych. Telewizja Republika może być dzisiaj przez polityków PO i przez różne firmy, czy też sprzyjające jej media, poddawana ostracyzmowi. Do tego mogą być używane różne argumenty, bardzo szczytne słowa, ale ma się to w moim przekonaniu nijak do rzeczywistości - stwierdził Dworczyk. - Może się zdarzyć i wielokrotnie się zdarzało, że pojawiają się w mediach sformułowania nieakceptowalne, czy osoby, które tego rodzaju sformułowania wygłaszają. Takie rzeczy się zdarzają, należy jednoznacznie potępić takie sytuacje, należy więcej takich osób nie zapraszać do mediów i tyle, a budowanie wokół tego takiej narracji, że mamy tu do czynienia z jakąś "faszystowską" stacją, czy "faszystowską" rozgłośnią, jest działaniem o charakterze politycznym - dodał. Na uwagę prowadzącego, że Michał Rachoń zaprosił ponownie Jana Pietrzaka do studia Telewizji Republika i powitał go słowami "Witaj, mistrzu", poseł PiS ponownie stwierdził, że "stosowane są podwójne standardy". Przypomniał przy tym ostatnią sprawę związaną z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Marcinem Kąckim. - Z jednej strony mamy pełne frazesów słowa o piekle kobiet, o tym jak kobiety były prześladowane, a z drugiej strony okazuje się, że takie rzeczy dzieją się w tej redakcji - stwierdził Dworczyk (przypomnijmy, że dziennikarz został zawieszony przez szefostwo "GW" - przyp. red.). - Ale czy to usprawiedliwia to, co dzieje się w Telewizji Republika? - dopytywał prowadzący program. - A czy ja choć jednym zdaniem podjąłem próbę usprawiedliwienia? Absolutnie tego nie usprawiedliwiam, jestem skrajnie krytycznie nastawiony do tego rodzaju wypowiedzi - stwierdził poseł Michał Dworczyk.