Sternik łodzi, na której podczas "białego szkwału" utonął 5-letni chłopiec, stanie przed sądem. Oskarżony jest ojcem dziecka, które utonęło. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuca mu, że przed nadejściem "białego szkwału" na Mazurach, nie zwinął żagli i nie założył dzieciom kamizelek ratunkowych.