stronnictwo demokratyczne

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego wzywa rząd Mateusza Morawieckiego do przestrzegania prawa. Uważa też, że PiS oszukał swoich wyborców, po tym jak kampanii wyborczej mówił o tanim państwie.

Szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski został formalnie oskarżony o użycie w 2001 r. w urzędzie skarbowym sfałszowanego dokumentu o sprzedaży antyków. Grozi mu od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia. Polityk się nie przyznaje.

Paweł Piskorski zapowiada odwołanie od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie, który podjął decyzję o wykreśleniu go z rejestru partii politycznych jako szefa SD i wpisaniu w to miejsce Krzysztofa Góralczyka.

Lider Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski zdobył pieniądze na kampanię prezydencką Andrzeja Olechowskiego. Za 13 mln zł sprzedał kamienicę SD we Wrocławiu - donosi "Gazeta Wyborcza".

- Teraz jest popularny jeden z polityków, który za pieniądze, które ma lub które pożycza ze spółek z Bahamów manifestuje, że jest w stanie kupić mieszkanie Ziobry. Albo manifestuje, że jest w stanie wyprawić dużą imprezę. Ja nigdy takich rzeczy nie robiłem. Nie dlatego, że nie jestem samodzielnym finansowo człowiekiem, tylko taki mam charakter - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski.

- Zarzuty, które przedstawił mi prokurator są w moim przekonaniu niepoważne. Jestem pewny, co do tego, co będzie się dalej z nimi działo. Ja te sprawy wygram. A najlepszym dowodem na to jest, że na tych samych podstawach wygrałem przed chwilą w wojewódzkim sądzie administracyjnym w sprawie dotyczącej tej samej rzeczy. Po drugie proszę zwrócić uwagę na pewną subtelność, że w żadnym razie nie dotyczy to mojego życia publicznego - powiedział szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.

- Nie będąc szefem kampanii wyborczej i tak będę starał się pomóc Olechowskiemu jak mogę. Nawet, jeśli przypadnie mi rola rozklejacza plakatów - zapowiada w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski.

- Będzie kandydat Platformy. Wydaje mi się, że będzie to Bronisław Komorowski. Będzie kandydat PiS-u, Lech Kaczyński. I będzie Andrzej Olechowski. To między nimi rozstrzygnie się, kto będzie w drugiej turze. Jeśli Olechowski przejdzie do drugiej tury, to on zostanie prezydentem Polski - ocenia w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski.

Działacze Stronnictwa Demokratycznego, którzy dobrze życzą SD nie maja się o co martwić - zapowiadane czystki w Stronnictwie dementuje poseł SD Jan Widacki.

Wyprzedaż majątku Stronnictwa Demokratycznego i pozbycie się liderów buntu, którzy chcieli dokonać przewrotu w szeregach partii, by zachować dawne przywileje – to pierwsze decyzje, jakie zamierza podjąć przywrócony na stanowisko przewodniczącego Paweł Piskorski - czytamy w dzienniku "Polska".

Andrzej Olechowski uważa, że odwołanie przez nadzwyczajny kongres Stronnictwa Demokratycznego lidera tej partii Pawła Piskorskiego to pucz.

Nadzwyczajny kongres Stronnictwa Demokratycznego, zwołany przez członków partii sprzeciwiających się polityce prowadzonej przez szefa SD Pawła Piskorskiego, odwołał go z zajmowanego stanowiska. Jednocześnie, obradująca tego samego dnia, Rada Naczelna zdecydowała, że obowiązki przewodniczącego obejmie szef Rady Krzysztof Góralczyk.

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego uważa, że kandydatem na prezydenta jego ugrupowania będzie Andrzej Olechowski. Paweł Piskorski mówił w "Sygnałach Dnia", że wyniki sondażowe Olechowskiego są coraz wyższe. Wierzy, że Andrzej Olechowski osiągnie sukces, który może być motorem partii.

Andrzej Olechowski nie jest jedyną tajną bronią Pawła Piskorskiego. Szef Stronnictwa Demokratycznego liczy, że w politycznym come back pomoże mu poparcie najpopularniejszych prezydentów polskich miast. Z ustaleń „Wprost” wynika, że lider SD zabiega o poparcie Rafała Dutkiewicza we Wrocławiu, Jacka Majchrowskiego w Krakowie i Ryszarda Grobelnego w Poznaniu.