straż pożarna(strona 19/90)

Mieszkaniec powiatu bytowskiego (województwo pomorskie) postawił w nocy na nogi służby informując o wybuchu butli gazowej. Gdy strażacy i policjanci dotarli na miejsce, stwierdzili, że żadnego wybuchu nie było. Mężczyzna twierdził, że sytuacja mu się przyśniła. Jak się okazało, był on poszukiwany przez policję.

Do niecodziennej akcji ratunkowej zostali zadysponowani strażacy z powiatu giżyckiego. Pomocy wymagała klacz, która wpadła do studni i nie była w stanie samodzielnie się wydostać.

Groźny pożar wybuchł w jednym z mieszkań w Katowicach. Matka z 3-letnim dzieckiem trafili do szpitala. Niewykluczone, że doszło do wybuchu biokominka.

Dramatyczne sceny miały miejsce w Bielsku-Białej. Samochód dosłownie zmiótł z drogi kobietę z małym dzieckiem w wózku. Kierowca twierdzi, że nie pamięta, jak to się stało.

W sobotę nad ranem rodzina Serowik przeżyła prawdziwe chwile grozy. Samochód ciężarowy wjechał do nich domu, przebijając ściany. To cud, że małżeństwu nic się nie stało. Byli wtedy w domu. Teraz opowiedzieli o tym dramatycznym zdarzeniu. - Życie uratowała mi lodówka, za którą siedziałam. Czytałam ulotkę dołączoną do leku, kiedy auto wjechało mi do kuchni - relacjonowała pani Irena.

Nie żyje Radosław Skupień. Informacje o śmierci 36-letniego strażaka przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łobzie. Radosław Skupień służbę rozpoczął w 2013 roku, wcześniej przez sześć lat był żołnierzem, brał udział w misji poza granicami kraju. - Zawsze uczynny, koleżeński, pełen pogody ducha, gotowy nieść pomoc innym - wspominają strażacy. Jego pamięć w poniedziałkowy poranek uczcili minutą ciszy.

Do ogromnej tragedii doszło w niedzielę wieczorem w Łodzi. Na prywatnym parkingu przy ul. Dąbrowskiego wybuchł pożar. Zginęła jedna osoba. Teraz sprawę wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Nie żyje małżeństwo z Jarocina. 65-letni mężczyzna doznał nagłego zatrzymania krążenia, a jego żona zasłabła, gdy ratownicy próbowali reanimować męża. Oboje zmarli.

Do nietypowej, ale wyjątkowo trudnej interwencji zostali wezwani kieleccy strażacy. Ratowali oni ciężko chorego konia - dowiedziała się Wirtualna Polska. Zwierzęciu groziła śmierć i koniecznie trzeba było je podnieść. Sam nie był w stanie tego zrobić.

W jednym z bloków mieszkalnych w Zakopanem doszło do pożaru. Nie żyje mężczyzna, którego strażacy wyciągnęli z płonącego pomieszczenia.

W Wieliczce (woj. małopolskie) doszło do niebezpiecznego wypadku. Na dach szkoły podstawowej przewróciło się ramię dźwigu budowlanego. Jedna osoba została ranna.

Śmiertelny wypadek w Jedzbarku w powiecie olsztyńskim. 35-letni mężczyzna zginął po tym, gdy przecinał drzewo zawieszony na uprzęży alpinistycznej - przekazał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków st. kapitan Grzegorz Różański.

Tragiczne wydarzenia w Legionowie. Nie żyje mężczyzna, który spadł z wysokości 10. piętra. Według nieoficjalnych ustaleń poszkodowany w chwili zdarzenia był pijany.

Prokuratura w Staszowie wyjaśnia okoliczności śmierci 13-latka, którego pod koniec ubiegłego roku znaleziono martwego w swoim pokoju. Kilka dni temu rodzice chłopca zatruli się czadem. Sekcja zwłok nastolatka wykluczyła, aby przyczyną śmierci był uraz zewnętrzny.

W poniedziałek przed północą strażacy z Garwolina w województwie mazowieckim odebrali nietypowe zgłoszenie. Pomocy potrzebował 8-latek, który do zabawy wybrał pralkę. Chłopiec miał dużo szczęścia.

We wtorek, 3 stycznia lubelski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Grzegorz Alinowski wyróżnił nagrodą pieniężną strażaków Rafała i Daniela Kozłowskich za uratowanie życia 2-letniego dziecka. Bracia na co dzień pełnią służbę w jednostkach ratowniczo-gaśniczych JRG PSP Zamość i JRG PSP Szczebrzeszyn na terenie powiatu zamojskiego oraz są druhami jednostki OSP Majdan Wielki.

W Nowy Rok strażacy zanotowali 1276 pożarów, w których zginęło pięć osób, a 17 zostało rannych - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski. Dwie osoby spłonęły w aucie po wypadku w Mikołajkach.

Tragiczny koniec roku na polskich drogach. Samochód prowadzony przez 18-latka uderzyło w drzewo. Pasażer poniósł śmierć na miejscu. Policja wyjaśnia dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Na lądowisku w Baranowie wiatrakowiec runął na ziemię tuż po starcie. Wewnątrz znajdowały się dwie osoby.

W wieku zaledwie 21 lat zmarł druh Hubert. Młody mężczyzna bez oznak życia został znaleziony w łazience w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Pogrążona w żałobie rodzina przekazała informacje o ostatnim pożegnaniu strażaka.