- Tysiące ludzi tracą pracę, a w telewizji widzimy tylko uśmiechniętych panów w niebieskich koszulach. Złe informacje są eliminowane ze świadomości społecznej - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim poseł PiS Antoni Macierewicz. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Macierewicz podkreśla: to nie jest jakiś film, na który można popatrzeć i się zmartwić. To rzeczywistość.
Stocznie na naszych oczach giną; stocznie na naszych oczach są rozgrabiane. I to się dzieje naprawdę - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim poseł PiS Antoni Macierewicz. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Macierewicz podkreśla: - to nie jest jakiś film, na który można popatrzeć i się zmartwić. To się działo na naszych oczach.
W mojej ocenie nie było żadnego realnego "inwestora katarskiego". Opinia publiczna przed wyborami do europarlamentu została wprowadzona w błąd, ponieważ już w drugiej połowie maja rząd polski miał pełną informację, że żaden "inwestor katarski" nie istnieje - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mariusz Kamiński, b. szef CBA.
Centralne Biuro Antykorupcyjne przekazało Prokuratorowi Generalnemu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wysokich funkcjonariuszy publicznych Ministerstwa Skarbu Państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu przy sprzedaży majątku w stoczniach w Gdyni i w Szczecinie.
Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że najważniejsze w aferze stoczniowej jest wyjaśnienie sprawy osoby, z którego konta wpłacono wadium na polskie stocznie. - Nie z każdym można robić interesy - powiedział. Według mediów, było to konto Abdula Rahmana el Assira, libańskiego handlarza bronią.
W czasie uroczystości przed historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej część zgromadzonych głośno buczała i gwizdała, kiedy padały nazwiska Lecha Wałęsy i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Pod bramą przemówił prezydent Lech Kaczyński, który zadeklarował, że dopóki będzie sprawował funkcję prezydenta, będzie opowiadał się za modelem Polski solidarnej.
Posłowie PiS zamierzają wysłać do ministra skarbu 150 interpelacji w sprawie sprzedaży stoczni Gdynia i Szczecin. To jest w tej chwili chyba jedyny sposób, żeby uzyskać jakąkolwiek wiążącą odpowiedź od ministra Aleksandra Grada - argumentują. - Czy prawdą jest, że w transakcji pośredniczył człowiek podejrzewany o to, że jest powiązany z międzynarodowymi organizacjami terrorystycznymi? - pyta wiceszef sejmowej Komisji Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz (PiS).
Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, którzy pikietowali przed siedzibą MON w Warszawie, przeszli pod ministerstwo skarbu. Stoczniowcy protestują przeciwko planowanym zwolnieniom w zakładzie. Z Gdyni przyjechało pięć autobusów z pracownikami zakładu.
"Solidarność" Stoczni Gdańskiej daje premierowi czas na zorganizowanie spotkania do przyszłego czwartku. Jeśli Donald Tusk tego warunku nie spełni, przez cały następny weekend pod jego domem w Sopocie będzie stało stoczniowe miasteczko.
Do Polski przyjeżdża unijna komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes. Dziś odwiedzi zamkniętą Stocznię Szczecińską, a jutro stocznie w Gdańsku i Gdyni. Komisja Europejska zdecydowała że stocznia w Szczecinie ma oddać pomoc publiczną którą uzyskała od państwa. Jeżeli nie będzie mogła, to zakład ma zostać sprzedany.
Zespół Scorpions oraz australijska gwiazda Kylie Minogue, a także polscy wykonawcy: Kora, Lombard, Kombii, Tomek Lipiński i Tilt - wystąpili podczas koncertu "Zaczęło się w Polsce", który miał na byłych terenach gdańskiej stoczni.
To już pewne: prezydent nie pojawi się 4
czerwca w Krakowie na obchodach rocznicowych. W piątek rano do
Biura Ochrony Rządu wpłynęło odwołanie rezerwacji samolotu TU 154M
na lot z Gdańska do Krakowa - donosi "Dziennik".
W Stoczni Szczecińskiej Nowa zwodowano ostatni statek. Na kadłubie patrolowca znalazł się napis THE END. Stocznia świeci już pustkami. Podczas wodowania, w hali, w której wycinano i gięto blachy do produkcji statków, był tylko jeden pracownik i stado kotów.
Pierwsza wielka Solidarność polegała na dialogu. Obecni związkowcy ze Stoczni Gdańskiej – co najbardziej boli - dialogu odmawiają. Woleli zadymę niż rozmowę z premierem. Wolą grać dla jednej partii i związkowych interesów niż dla prawdziwej solidarności i Polski.
Przedstawiciele stoczniowej Solidarności i OPZZ wiedzieli, że ich argumenty w konfrontacji z argumentami premiera Donalda Tuska "pękną jak bańka mydlana" - w ten sposób szef klubu PSL Stanisław Żelichowski tłumaczy rezygnację związkowców z uczestnictwa w debacie z szefem rządu.
Są chętni na zakup stoczniowego majątku w
Gdyni i Szczecinie - dowiedziała się nieoficjalnie "Trybuna". Agencja Rozwoju Przemysłu zakończyła przyjmowanie ofert - zgłosiło się aż 35 firm zainteresowanych udziałem w przetargach.