Chociaż mógł tego uniknąć płacąc 20 zł grzywny, Sławomir Wałęsa postanowił, że woli trafić na dzień do aresztu. Państwo nie tylko będzie więc zobowiązane wypełnić sterty papierów, ale ufundować mu trzy posiłki, wyposażyć w przybory do spania, zagwarantować miejsce w celi, a może nawet wydać zapomogę na powrót do domu.