47-letni mężczyzna, podejrzany o wywołanie w piątek fałszywego alarmu bombowego na wrocławskim Rynku, został po przesłuchaniu zwolniony do domu. Śledczy wykluczyli jego udział w zdarzeniu. W policyjnej izbie dziecka pozostaje jego 16-letni syn. W tej sprawie został również zatrzymany kolejny podejrzany, 46-letni mężczyzna, pochodzący z tej samej podwrocławskiej miejscowości, co dwaj wcześniej zatrzymani.