Niemcy bardzo potrzebują specjalistów z innych krajów
Niemcy muszą przyjąć w najbliższych latach ok. 2 mln wykwalifikowanych pracowników z innych krajów, żeby zapobiec deficytowi fachowców; specjalistów już teraz zaczyna brakować w niektórych branżach - ostrzegł szef Federalnej Agencji Pracy Frank-Juergen Weise.
14.05.2011 | aktual.: 14.05.2011 04:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Bez celowej imigracji się nie da - podkreślił w wywiadzie dla dziennika "Die Welt". Dodał przy tym, że w niektórych branżach, zawodach i regionach już teraz dotkliwie daje się odczuć brak fachowej siły roboczej.
Do 2025 roku zabraknie ok. 6-7 mln wykwalifikowanych pracowników, - poprzez mobilizację siły roboczej w naszym kraju tak powstałą lukę wypełnimy może w połowie - alarmował.
Dodatkowo, gdyby miał się spełnić najgorszy scenariusz, "firmy przeniosą się tam, gdzie są specjaliści", a także będą - racjonalizować pracę, by potrzebować mniejszej ich liczby - powiedział Weise. Nawet wtedy w niemieckiej gospodarce zabraknie ponad 2 mln fachowców.
1 maja br. Niemcy otworzyły rynek pracy dla obywateli ośmiu wschodnioeuropejskich państw UE, w tym Polski. Rząd spodziewa się, że rocznie do Niemiec przyjedzie ok. 100 tysięcy chętnych do podjęcia pracy obywateli tych krajów, a w ciągu dekady - milion.
Niemcy i Austria to jedyne państwa z dawnej unijnej piętnastki, które po rozszerzeniu UE w 2004 roku skorzystały z możliwości ograniczenia swobody przepływu pracowników z nowych państw UE przez pełne siedem lat.