remiza

W remizie w Białym Dunajcu doszło do brutalnego pobicia młodego strażaka-ochotnika przez innego druha. 25-latek zmarł w szpitalu. Sprawę, która poruszyła całe Podhale, skomentował pochodzący z Białego Dunajca ks. Witold Józef Kowalów.

Są szczegóły w sprawie bójki, do której doszło w OSP w Białym Dunajcu. Starszy strażak, który miał pobić 25-letniego Pawła Z. "bardzo go tępił" - mówią osoby z otoczenia. Feralnej nocy pozostali strażacy, którzy byli świadkami zdarzenia nie rozdzielili dwójki, zamiast tego powiedzieli, że "swoje sprawy mają załatwić poza remizą".

Nie żyje 21-letnia kobieta, która brała udział w zabawie w remizie OSP w Pawłowie niedaleko Raciborza. Wcześniej miała skarżyć się do znajomych na złe samopoczucie.

60-letni mężczyzna został ranny w strzelaninie w miejscowości Zadębce w woj. lubelskim. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem podczas imprezy. W sprawie został zatrzymany 34-latek – poinformowała w poniedziałek lubelska policja.

Do tajemniczej śmierci doszło w remizie w Borysławicach, w Wielkopolsce. W niewyjaśnionych okolicznościach jeden z ochroniarzy stracił przytomność. Nie udało się go uratować.

Podczas dyskoteki organizowanej w remizie w Borysławicach w pow. kolskim (Wielkopolska) zmarł 43-letni ochroniarz. Policja zatrzymała jedną osobę. Śledczy wyjaśniają tę sprawę.

Po raz drugi złodzieje próbowali okraść strażaków ochotników z jednostki w Śremie w województwie wielkopolskim. Tym razem intruzom nie udało się sforsować drzwi do najważniejszych pomieszczeń, więc nic wartościowego nie zdołali ukraść. Strażacy zdecydowali się opublikować zdjęcia z monitoringu.

W piątek wieczorem opolscy policjanci otrzymali zgłoszenie o bójce przed remizą w Chruślinie (województwo lubelskie). Jak przekazały służby, pobiło się siedmiu członków rodziny, którzy przygotowali uroczystość komunijną. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Niemal całkowicie spłonęła remiza jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkowicach w powiecie częstochowskim. Pożar wybuchł tam w piątek wieczorem, doprowadzając do zapadnięcia się dachu do wewnątrz.

Zamiast zakrwawionego mężczyzny drobne rozcięcie, nie bójka tylko sprzeczka, maczety były, ale nikt nikomu nie groził. Wyjaśniamy zajście z poniedziałkowej nocy w Poznaniu-Krzesinach.

Strażacy - piromani, członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy dopuścili się około 30 podpaleń w powiecie gorlickim, zostali zatrzymani w środę przez małopolską policję.