Śląskie. Pożar remizy OSP w Raczkowicach. Samochód uratowany, ale zniszczenia ogromne
Niemal całkowicie spłonęła remiza jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkowicach w powiecie częstochowskim. Pożar wybuchł tam w piątek wieczorem, doprowadzając do zapadnięcia się dachu do wewnątrz.
Pożar w miejscowości Raczkowice (Gm. Dąbrowa Zielona) objął cały dach remizy o wymiarach 21 na 12 metrów. Dwie z trzech części budynku – garaż oraz sala szkoleniowa - zostały całkowicie zniszczone, ocalała jedynie świetlica.
Służby ratownicze poinformowały, że samochód jednostki udało się wyprowadzić z garażu.
Strażacy z użyciem ciężkiego sprzętu przystąpili do rozbiórki ścian. - Mogłyby dalej pękać, mogłyby z nich odpadać elementy - robimy to, by zapewnić bezpieczeństwo - wyjaśnił starszy kapitan Marcin Pudło z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.
Podczas akcji ranny w rękę został jeden ze strażaków, na którego spadł pustak. Mężczyzna trafił do szpitala.
Remiza w Raczkowicach była właśnie remontowana – ocieplano zewnętrzne ściany. W związku z remontem strażacy-ochotnicy nie korzystali ostatnio z remizy i zabrali stamtąd część sprzętu, w tym samochody.
W akcji, dowodzonej na miejscu przez komendanta miejskiego PSP w Częstochowie brygadiera Marka Radosza, uczestniczyło ponad 40 strażaków, zarówno z Państwowej Strażacy Pożarnej, jak i ochotników.
- Dla nich to na pewno bardzo ciężka chwila, kiedy muszą gasić własną remizę. W takich małych społecznościach remiza jest dla druhów ochotników jak drugi dom. Przykro patrzeć na jego zniszczenie – przyznał kapitan Marcin Pudło.