2,5-latek, w środku dnia, sam wyszedł z przedszkola i błąkał się po ulicach w centrum Poznania. Zapytany przez zaniepokojoną tym widokiem kobietę o to, gdzie jest mama, zaprowadził ją do domu. Przedszkolanka, która była odpowiedzialna za dzieci, straciła pracę - podaje tvp.info.