Dyktafon nagrał, co robiły przedszkolanki. Nieoczekiwany obrót sprawy

W kieszeni 5-letniego syna jego mama zaszyła dyktafon. W ten sposób odkryła, jak zachowywały się przedszkolanki. Nieoczekiwanie, mieszkanka Ostródy sama została oskarżona przez prokuraturę o dokonanie nielegalnych nagrań i udostępnianie ich innym osobom.

Zdjęcie liustracyjneMatka przedszkolaka chciała wiedzieć, co robiły przedszkolanki. Zdjęcie iliustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
oprac.  PAB
- Jak można matce skrzywdzonego dziecka stawiać zarzuty tylko dlatego, że chciała się dowiedzieć, co dzieje się z synem w przedszkolu? - dziwi się pani Anna w rozmowie z "Faktem".

Cała sprawa zaczęła się od tego, że mieszkanka Ostródy była zaniepokojona zachowaniem swojego 5-letniego syna. Nabrała wątpliwości, że coś złego może się dziać w przedszkolu, do którego chodził chłopiec. Aby poznać prawdę, umieściła dyktafon w kieszeni dziecka, którą następnie zaszyla. Z takim podsłuchem malec przez trzy dni chodził do przedszkola.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne zachowanie kierowcy. Nagranie świadka go pogrążyło

Jak relacjonuje w sobotę "Fakt", podejrzenia kobiety się potwierdziły. Opiekunki miały wyzywać dzieci od "czubków", "oszołomów" i "nienormalnych dzieci". Dwóch chłopców, w tym właśnie syn pani Anny, miało także zostać za karę zamkniętych w sali bez opieki dorosłych.

Kobieta najpierw poszła z nagraniami do dyrektora przedszkola, ale ten miał polecić jej poinformowanie o sprawie prokuratury. Kobieta to zrobiła. I ku swemu zaskoczeniu, teraz sama została oskarżona przez prokuratora o to, że zaszyła dyktafon "w celu uzyskania informacji, do których nie była uprawniona, a następnie ujawniła je innym osobom" - "Fakt" przytacza fragment aktu oskarżenia.

Postępowanie wobec przedszkolanek zostało zawieszone, a prokuratura czeka na opinię biegłych ws. autentyczności nagrań. Kobiety nadal pracują w przedszkolu, ale nie zajmują się już synem pani Anny. Ona sama na razie ma więcej problemów, bo oprócz postępowania karnego, została zawieszona w pracy, bo jest nauczycielką języka angielskiego.

Źródło: "Fakt". "Super Express"

Wybrane dla Ciebie

Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje