powódź(strona 102/124)

Na Podkarpaciu trwa szacowanie strat po
kończącej się powodzi. We wtorek alarm powodziowy obowiązywał już
tylko w jednym powiecie - stalowowolskim. Wstępnie straty
przekroczyły 70 mln zł - poinformowano w Wojewódzkim
Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie.

W siedmiu powiatach Podkarpacia, leżących nad Wisłą, Sanem i Wisłokiem, odwołano alarm powodziowy. Obowiązuje on już tylko w powiecie stalowowolskim. To efekt stałego obniżania się poziomu wody w rzekach.

Przez województwo lubelskie z prędkością około 4 km/h przechodzi fala kulminacyjna. Jest dużo niższa od tej, która spowodowała powódź trzy lata temu.

Trwające od trzech tygodni powodzie w Indiach i Bangladeszu spowodowały dotychczas śmierć co najmniej 1450 osób. W najbardziej dotkniętych powodziami regionach Indii, Asam i Bihar, zginęło co najmniej 550 osób.

We wszystkich powiatach zachodniej Lubelszczyzny wprowadzono stan alarmu przeciwpowodziowego. Najgroźniejsza sytuacja jest w gminie Wilków przy ujściu rzeki Chodelka. Tam istnieje ryzyko rozmycia wałów przeciwpowodziowych.

Ponad tysiąc rodzin straciło dach nad głową w wyniku ulewnych deszczy i powodzi w Korei Północnej - poinformowała w poniedziałek północnokoreańska agencja KCNA. Agencja nie wspomniała o ewentualnych ofiarach śmiertelnych. Ulewy zniszczyły plony, linie kolejowe i drogi.

Służby wojewody zrobią wszystko, aby jak najszybciej przyjść z pomocą poodzianom - zapewnił wojewoda podkarpacki Jan Kurp. Wojewoda poinformował Radio Rzeszów, że wystąpił już do wójtów, burmistrzów i starostów z wnioskiem, aby jak najszybciej oszacowali szkody spowodowane przez wodę. Od ich sprawnośći zależy jak szybko pomoc dotrze do potrzebujących.

Na Lubelszczyźnie wprowadzono stan alarmu przeciwpowodziowego.

Kulminacyjna fala powodziowa na Wiśle dotarła do Sandomierza. O 23-ej poziom wody w rzece osiągnął 7 metrów i przekraczał stan alarmowy o 90 centymetrów.

Ponad 200 miejscowości we wschodniej Słowacji ucierpiało w ostatnich dniach w wyniku powodzi - podał słowacki minister spraw wewnętrznych Vladimir Palko, który odwiedził najbardziej zagrożone regiony.

Prawie 600 strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz 100 samochodów ratowniczych usuwało w sobotę skutki powodzi na Podkarpaciu. W powiecie leżajskim umacniano także wały przeciwpowodziowe na Wisłoku - poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej, kapitan Mariusz Wójcicki.

Alarm powodziowy ogłosił w sobotę burmistrz Annopola (Lubelskie). W siedmiu innych nadwiślańskich gminach Lubelszczyzny obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego - poinformował kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie Sławomir Michalski.

W dzielnicy Gontki w Jaśle wody schodzących się tam rzek Wisłoki i Ropy powoli ale wciąż się podnoszą. Mieszkańcy jednak nadal nie opuszczają swoich domów - choć od kilku godzin czekają na nich autobusy. Obecnie nie notuje się w tym rejonie gwałtownych opadów - ludzie liczą więc na to że wkrótce poziom się obniży.

Nie kursują pociągi między Tarnowem a Nowym Sączem. W Bobowej woda zalała tory kolejowe. Ruch pociągów jest na razie wtrzymany, a kolejarze czekają, aż woda w rzece Biała opadnie.

Ofiary śmiertelne, ogromne straty
finansowe to skutki trwającej od dwóch dni w Rumunii powodzi -
poinformowała agencja prasowa Rompres. Powódź postawiła w
stan gotowości również Słowację.

Mimo kilkugodzinnych poszukiwań strażakom nie udało się - jak dotąd - odnaleźć mężczyzny porwanego przez potok w Szczawnicy. Ofiara to prawdopodobnie 53-letni mieszkaniec tego miasta - podał podkomisarz Marek Karkula z policji w Nowym Targu.

(PAP)
Sztaby kryzysowe w pełnej mobilizacji. Ulewne deszcze w Małopolsce spowodowały pierwsze podtopienia domów.

Na południu Małopolski sytuacja powodziowa
stabilizuje się; na większości rzek woda wolno opada lub przestała
przybierać - wynika z informacji przekazywanych po
południu przez strażaków z powiatów: tatrzańskiego, nowotarskiego,
nowosądeckiego, gorlickiego i tarnowskiego.

Światowy Program Żywnościowy (WFP)
ostrzega, że w Bangladeszu, nękanym powodziami, może dojść w
najbliższych dniach do poważnego kryzysu humanitarnego -
poinformował rzecznik sekretarza generalnego ONZ
Fred Eckhard.

Władze japońskiej prefektury Fukui nie mogły nadziwić się szczodrości anonimowego filantropa, który przekazał całą wygraną na loterii ofiarom niedawnych powodzi. Ta wygrana to ni mniej ni więcej równowartość 1,8 mln dolarów.