Niespokojna noc mieszkańców Kłodzka
Na Dolnym Śląsku nadal występuje zagrożenie powodziowe. Nie ma kontroli nad zrzutami z jeziora Bystrzyckiego. Woda przelewa się górnymi otworami. Fala powodziowa dociera do Kłodzka. Stan alarmowy na Nysie Kłodzkiej został przekroczony o 230 cm i ma jeszcze wzrosnąć. Jelenia Góra jest już bezpieczna.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego uspokaja, że w regionie mogą wystąpić jedynie lokalne podtopienia. Fala powodziowa spodziewana jest w nocy w Kłodzku. Woda na Nysie Kłodzkiej przekroczyła już stan alarmowy prawie o dwa metry.
Na rogatkach miasta doszło do lokalnych podtopień. Pracownicy Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego zapowiadają, że w ciągu najbliższych godzin, poziom wody na Nysie Kłodzkiej może znacznie wzrosnąć. Dlatego w stan gotowości postawione są wszystkie służby.
Trudna sytuacja nadal panuje też w Krosnowicach, niedaleko Kłodzka, a także w gminie Bystrzyca Kłodzka. Ciężko jest także w powiecie świdnickim, mimo, że udało sie już odzyskać kontrolę nad tamą w Zagórzu Śląskim.
W Jeleniej Górze sytuacja powoli stabilizuje się. Przestał tam już padać deszcz. Nie pada też we Lwówku Śląskim i Lubaniu. Alarm przeciwpowodziowy odwołano w Kamiennej Górze.
Powodzianom w całym regionie pomaga kilkudziesięciu żołnierzy. Na Dolnym Śląsku ewakuowano do tej pory około 130 osób. Stany alarmowe obowiązują w 34. miejscach na dolnośląskich rzekach. (bart)
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl