Sytuacja ekonomiczna zmusza klientów do
oszczędzania. Najpierw na rozrywce, kulturze czy odzieży, później
na jedzeniu. Polacy nie kupują już delikatesów, wybierają
najtańszą szynkę, oliwki zastępują marynowaną papryką, proszą o
jedną pomarańczę - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzecznik
Głównego Urzędu Statystycznego Władysław Łagodziński.