nicolas maduro

Nicolas Maduro zaproponował Stanom Zjednoczonym bezprecedensową umowę. Prezydent Wenezueli był gotów oddać Amerykanom dostęp do ogromnych zapasów ropy naftowej w tym kraju. Liczył, że zmniejszy to ryzyko konfrontacji zbrojnej w Waszyngtonem. Donald Trump nie przystał na tę ofertę - informuje "The New York Times".

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasugerował, że podjął już decyzję dotyczącą działań wobec Wenezueli - podaje CNN.

Według ostatnich doniesień Pentagon przedstawił Donaldowi Trumpowi opcje wojskowe wobec Wenezueli, w tym potencjalne uderzenia na lądzie. Czy otwarty konflikt jest realny i co to oznacza dla Polski? O tym w rozmowie z Wirtualną Polską mówi prof. Michał Urbańczyk, amerykanista z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z wtorku na środę.

Nicolas Maduro deklaruje gotowość do opuszczenia stanowiska, jeśli USA zagwarantują jemu i jego współpracownikom amnestię - informuje serwis The Atlantic.

Stany Zjednoczone gromadzą potężne siły morskie wokół Wenezueli, z presją na obalenie Nicolasa Maduro. Jak zauważa "The Economist", konflikt może wywołać chaos na niespotykaną skalę.

Prezydent USA Donald Trump wskazał w wywiadzie dla CBS, że dni Nicolasa Maduro, przywódcy Wenezueli, są policzone. Jednocześnie unikał jasnej odpowiedzi na temat potencjalnych działań militarnych.

Władze wenezuelskie rozmieściły rosyjski rakietowy system przeciwlotniczy Buk-M2E w okolicach Caracas w związku z ryzykiem ewentualnego ataku USA – podały wenezuelskie źródła wojskowe.

Amerykańskie służby przez 16 miesięcy usiłowały skłonić pilota samolotu wenezuelskiego przywódcy Nicolasa Maduro, by skierował maszynę w miejsce, w którym dyktator mógłby zostać zatrzymany - donosi we wtorek agencja AP. Po fiasku prób Amerykanie usiłowali wzbudzić wątpliwości co do lojalności pilota.

- Gdybym był Maduro, natychmiast udałbym się do Rosji albo Chin. Jego dni są policzone, coś się wydarzy - ocenił republikański senator Rick Scott. Sytuacja w Wenezueli zaostrza się wraz z rosnącymi napięciami wojskowymi w regionie. Rząd Wenezueli potępił w niedzielę "prowokacyjne manewry sił USA" w rejonie wyspiarskiego państwa Trynidad i Tobago.

Nicolas Maduro zarzucił USA, że "wymyślają nową wieczną wojnę" przeciw Wenezueli. To odpowiedź na wysłanie grupy uderzeniowej lotniskowca Gerald R. Ford na Karaiby w ramach kampanii przeciw kartelom narkotykowym.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro oświadczył w czwartek, że jego kraj "jest gotów do obrony swej suwerenności i pokoju w regionie przed agresją zagrażającą ze strony Stanów Zjednoczonych pod pretekstem walki z przemytnikami narkotyków w regionie Karaibów".

Administracja Donalda Trumpa miała upoważnić CIA do prowadzenia tajnych operacji w Wenezueli i na Karaibach - podaje amerykański dziennik "The New York Times". Sam Trump zapowiedział, że rozważa rozszerzenie swoich operacji wojskowych na Karaibach o ataki lądowe w Wenezueli.

Nicolas Maduro złożył prezydentowi USA ofertę otwarcia wenezuelskich zasobów naftowych dla amerykańskich firm. Zasugerował tym samym zerwanie istniejących kontraktów z Rosją, Chinami i Iranem.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zaproponował Donaldowi Trumpowi bezpośrednie rozmowy po ataku USA na wenezuelski statek. Maduro odrzuca oskarżenia o handel narkotykami i apeluje o dialog.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro oświadczył w piątek, że żadne kwestie sporne z USA nie usprawiedliwiają konfliktu zbrojnego. Skomentował w ten sposob narastające napięcie między obu państwami i wysłanie przez Waszyngton sił zbrojnych do rejonu Karaibów do walki z przemytem narkotyków.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio ostrzegł Wenezuelę przed atakiem na Gujanę, co spotkało się z ostrą reakcją Nicolasa Maduro. Podkreślił, że Wenezueli nikt nie może grozić.

Stany Zjednoczone ogłosiły zwiększenie nagrody do 25 mln dolarów za informacje prowadzące do aresztowania prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro. USA oskarżają go o "narkoterroryzm".

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z piątku na sobotę.

Były brytyjski premier Boris Johnson, jak ustalił "The Sunday Times" poleciał potajemnie do Wenezueli. Spotkał się tam z jej autokratycznym przywódcą Nicolasem Maduro. Tematem rozmów miała być między innymi wojna w Ukrainie.