Blokada drogi wyjazdowej z miasta (PAP/Jerzy Undro)
Po ponad trzygodzinnym marszu ulicami Szczecina stoczniowcy dotarli przed Urząd Wojewódzki. Do protestujących wyszedł wicewojewoda Andrzej Durka.
Załoga Fabryki Przyrządów i Uchwytów Bison-Bial SA w Białymstoku postanowiła zaostrzyć swój protest. Oprócz głodówki prowadzonej teraz przez szesnaście osób w piątek załoga wyszła na ulice miasta.
Kilka tysięcy stoczniowców przeszło w czwartek rano ulicami Szczecina w marszu milczenia (PAP/Jerzy Undro)
Zakończył się marsz milczenia zorganizowany przez pracowników stoczniowego holdingu. Przez miasto do Urzędu Wojewódzkiego przeszło kilka tysięcy osób.
Około 4 tys. stoczniowców wyruszyło w czwartek rano spod bram Stoczni Szczecińskiej do centrum miasta. Szczecińscy stoczniowcy w marszu milczenia przeszli przed gmach banku PKO BP. Zaapelowali do konsorcjum banków-wierzycieli o szybkie zajęcie ostatecznego stanowiska w sprawie finansowania stoczni.
Grupa Izraelczyków i Palestyńczyków ze wspólnym transparentem "Dwa państwa dla dwóch narodów" szła w niedzielę na czele marszu pokoju z Perugii do Asyżu. Marsz zgromadził kilkadziesiąt tysięcy osób.
Kilkaset osób niepełnosprawnych, ich opiekunowie, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz dzieci ze szkół integracyjnych przeszli w poniedziałek główną ulicą Łodzi - Piotrkowską.
Kilkuset głównie młodych ludzi wzięło udział w sobotę, w zorganizowanej na wzgórzach Letnej w Pradze, wielkiej akcji happeningowej na rzecz legalizacji konopi.
W Białymstoku pod hasłem "Precz z nazizmem" ponad sto osób wzięło udział w sobotę w marszu
przeciwko przemocy. Zorganizowała go młodzież z ruchów antyfaszystowskich i anarchistycznych.
Po godz. 16.00 przed Kancelarią Premiera zakończył się protest związkowców z "Solidarności" przeciw rządowym propozycjom zmian w Kodeksie Pracy. Pod kancelarią doszło do przepychanek z policją. W demonstracji wzięło udział, według różnych źródeł od kilkunastu do 50 tys. związkowców. Ich przemarsz spowodował poważne utrudnienia w ruchu w centrum miasta.
Związkowcy z "Solidarności" demonstrujący w piątek w Warszawie przeciwko zmianom w Kodeksie Pracy wdali się pod kancelarią premiera w przepychanki z policją.
Z placu Piłsudskiego w Warszawie ruszył w piątek po godz. 13.30 pochód związkowców z "Solidarności". Demonstrują przeciwko zmianom w Kodeksie Pracy. Według różnych źródeł w manifestacji bierze udział od kilkunastu do 50 tys. osób. Policja mówi o 28 tys.
Manifestujący w piątek w Warszawie przeciwko
nowelizacji Kodeksu Pracy związkowcy z Solidarności dotarli przed
Sejm. Delegacja "S" weszła do Sejmu, by wręczyć petycję marszałkowi Markowi Borowskiemu.
Około 300 manifestantów - chrześcijan i
muzułmanów, którzy chcieli w niedzielę przejść ulicami Betlejem do
tamtejszej Bazyliki Narodzenia Pańskiego, zostało zatrzymanych na
przedmieściach przez żołnierzy izraelskich.
Do ostrych starć młodocianych chuliganów z policją doszło w sobotę podczas 10-tysięcznej demonstracji w Amsterdamie, zorganizowanej w proteście przeciwko ofensywie Izraela na obszarach palestyńskich.
Uczestnicy Marszu Żywych przeszli we wtorek po południu przez Bramę Śmierci i weszli na teren byłego obozu Birkenau, gdzie odbyły się uroczystości ku czci ofiar shoah.
Około 700 osób wzięło udział we wtorek w marszu milczenia w Białymstoku, po śmierci 21-letniego studenta Politechniki Białostockiej, potrąconego przez samochód na przejściu dla pieszych przy miasteczku akademickim.
Tegoroczny Marsz Żywych zostanie ograniczony jedynie do wizyty w obozach koncentracyjnych i nie będzie miał swojej kontynuacji w Izraelu - zapowiedziała organizacja zajmująca się Marszem. Co roku tysiące młodych Żydów odwiedzało najpierw miejsca pamięci Holocaustu w Europie, a następnie przyjeżdżało do Izraela.
(PAP/Wierzchowski)
Pod hasłem "Moje życie, mój wybór" kilkaset młodych osób protestowało w piątek w Warszawie domagając się prawa do aborcji, edukacji seksualnej oraz antykoncepcji.
Apelując o zgodę i pokój, hinduiści i muzułmanie przeszli we wtorek razem przez miasto Ahmedabad, które przez kilka dni było widownią najkrwawszych od 10 lat rozruchów religijnych w Indiach.