kraków(strona 48/121)

Policja potwierdziła, że wyłowione w poniedziałek z Wisły zwłoki należą do Piotra Kijanki. Znaleziono przy nim dokumenty na to nazwisko. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że mężczyzna utonął.

Czy odnalezione w poniedziałek w Wiśle ciało mężczyzny należy do zaginionego na początku stycznia Piotra Kijanki? Na razie wciąż nie ma potwierdzenia tej informacji. Zwłoki mają zidentyfikować członkowie rodziny mężczyzny.

Piotr Mars (36 l.) stracił pracę w 2012 roku. Od tej pory robi wszystko, by znaleźć zatrudnienie, ale musi się zadowolić mniejszymi zleceniami. W rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia, że "jeśli tylko dostanie szansę, udowodni jak wiele jest wart".

Straż pożarna w Krakowie odnalazła w Wiśle ciało mężczyzny w wieku ok. 30 lat. Zwłoki znalezione w pobliżu stopnia Dąbie zostały już wyłowione przez strażaków. - Prawdopodobnie należy do Piotra Kijanki, ale nie ma 100 proc. pewności - mówi Wirtualnej Polsce Sebastian Gleń, rzecznik prasowy policji w Krakowie.

Akcja strażaków na Wiśle w centrum Krakowa. Pod mężczyzną załamał się lód. Nurkom udało się go wyłowić. Niestety, mimo reanimacji mężczyzna zmarł.

Kolumna, którą poruszała się para prezydencka, uczestniczyła we wtorek w wypadku w Krakowie. Kierowca SOP, próbując ominąć korek, uderzył w separator, co miało nie zdarzyć się wcześniej nikomu innemu. Jeden z internautów przekonuje jednak, że miał już w tym miejscu podobną sytuację.

- Nie można takiej sytuacji bagatelizować, ale nie zapiszę się do chóru specjalistów, którzy 5 minut po zdarzeniu wiedzieli, kto jest winny - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. W ten sposób skomentował wtorkową kolizję samochodu Andrzeja Dudy.

Sędziowie z Krakowa nie zgodzili się na powołaną przez ministra Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego i wybrali swoich członków kolegium SO. Przyjęli również uchwałę w obronie zwolnionego sędziego Waldemara Żurka.

- Sygnały świetlne i dźwiękowe było widać i słychać z daleka, więc przykuły uwagę. Moje biurko stoi tuż przy oknie, więc mogłem obserwować przejazd kolumny – mówi Wirtualnej Polsce świadek kolizji prezydenckiego samochodu.

- Cieszę się, że nie ma już BOR. Ta kompromitacja zapisze się na konto Służby Ochrony Państwa - ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską kolizję prezydenckiej limuzyny były szef BOR, gen. Marian Janicki. - Nie mogą już tego zrzucać na poprzedników, muszą to wziąć na klatę - dodał.

Auto, którym jechał prezydent Andrzej Duda, miało kolizję. Prezydentowi nic się nie stało.

Podejrzani mieli przyjąć 250 tys. zł łapówki za pośrednictwo w załatwianiu najmu lub kupna mieszkań i lokali użytkowych.

Sąd wobec podejrzanych osób zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące. Mężczyznom zarzuca się udział w zabójstwie 19-latka. Do śmiertelnego pobicia doszło pod koniec stycznia na krakowskim Prokocimiu.

We wtorek po godz. 20 doszło do pożaru w klubie Alchemia. Policja odgrodziła teren lokalu. Na miejscu pojawiła się też straż pożarna i pogotowie.

Policjanci zatrzymali cztery osoby, które podejrzewają o udział w zabójstwie 19-latka w Krakowie. Nastolatek został zaatakowany maczetami i siekierami. Zmarł w szpitalu.

Prof. Jerzy Vetulani został potrącony na przejściu dla pieszych. Zmarł miesiąc później. 33-letni sprawca został skazany na rok więzienia w zawieszeniu.

W sieci pojawiło się mrożące krew w żyłach nagranie, na którym widać jak przebiegający przez jezdnię mężczyzna wpada wprost pod przejeżdżający samochód. Mężczyzna dosłownie otarł się o śmierć. Do wypadku doszło na jednej z krakowskich ulic.

50-latek proponował krakowskim policjantom z prewencji telefon po bardzo atrakcyjnej cenie. To wzbudziło czujność mundurowych.

Mieszkanie kobiety spłonęło w niedzielę po południu. Mieszkanka Nowej Huty jest już czwartą ofiarą śmiertelną pożarów w stolicy Małopolski.

Zaczęło się od sprzeczki na drodze, a skończyło na ciężkim pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. 31-letni mieszkaniec Myślenic (woj. małopolskie) przy asyście swojego 29-letniego brata omal nie zabił dwóch mężczyzn.