Katarzyna Piekarska zadeklarowała, że nadal nie zamierza podawać ręki Januszowi Korwin-Mikkemu. Nie chciała też wystąpić z nim w programie telewizyjnym. Poszło o klapsa, którego lider Konfederacji wymierzył kiedyś nowo wybranej posłance Koalicji Obywatelskiej.
Fala krytycznych komentarzy po słowach o klapsach w wywiadzie Tadeusza Cymańskiego dla WP. Padają zarzuty o braku umiejętności wychowawczych polityka, a nawet uwagi, że prawo wprost zakazuje zachowań, które opisał polityk w rozmowie z Markiem Kacprzakiem w programie "Tłit".
Nie wolno bić dzieci - mówi Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, ale zastrzega, że trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a czym jest bicie. Sam wspomina, że ojciec sięgał po kary fizyczne. Jego słowa wywołały falę krytycznych komentarzy.
Z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna wynika, że 45 proc. Polaków uważa klapsa jako dopuszczalną metodę wychowawczą. Dzieje się to w sytuacji, gdy od ośmiu lat obowiązuje u nas prawny zakaz bicia dzieci.
Czy dawanie dziecku klapsów można uznać za bicie? Według wiceszefa Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Jego zdaniem, jest to "zrozumiałe dla każdego normalnego człowieka".
Przed sądem stanie matka, która w jednej z zielonogórskich galerii handlowych skarciła swego trzyletniego synka klapsem. Ojciec groził dziecku pobiciem. Doniesienie w tej sprawie złożyła jedna z klientek, która widziała, jak rodzice obchodzili się z chłopczykiem.
Pod adresem www.Niebije.pl Fundacja Kidprotect.pl uruchomiła stronę internetową, na której można złożyć jasną i krótką deklarację: nie biję dzieci. Bicie jest złe, klapsy nie wychowują, a jedynie utrudniają proces wychowawczy - przekonują twórcy strony.
45% Polaków uważa, że są sytuacje usprawiedliwiające bicie dziecka za karę, informuje "Rzeczpospolita" w oparciu o badania zlecone przez Fundację Dzieci Niczyje, podejmującą od wtorku kampanię pod hasłem "Dzieciństwo bez przemocy".
Wystarczy klaps lub dwa wypite piwa, żeby urzędnik mógł odebrać rodzicom ich dziecko. Żarty? Nie. To tylko nowe pomysły „prorodzinne” minister pracy Jolanty Fedak.
Andrzej Wajda (PAP/J. Turczyk)
Ostatni klaps na planie "Zemsty" Andrzeja Wajdy - filmowej adaptacji dzieła Aleksandra Fredry - padnie w czwartek w halach Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych na Chełmskiej w Warszawie. Film ma trafić do kin jesienią.