kancelaria(strona 2/8)

Kilkadziesiąt osób zebrało się przed kancelarią
premiera, aby wyrazić sprzeciw wobec "kampanii nienawiści", na którą - zdaniem manifestantów - przyzwolenie dał premier Donald Tusk. Według demonstrantów, doprowadziła ona do ataku na łódzkie
biuro PiS. - Ktoś temu człowiekowi powiedział, że
warto zabić, ktoś nad jego duszą i mózgiem bardzo długo pracował - powiedział obecny przed kancelarią redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił, że jest "rzeczą normalną", iż każdy nowo wybrany prezydent dokonuje zmian w swojej kancelarii. Dodał, że nie ma konkretnej liczby osób przeznaczonych do zwolnienia.

24 sekundy dzielą gabinet marszałka sejmu Grzegorza Schetyny od sejmowego gabinetu Donalda Tuska. Ten dystans przebiegł na czas poseł PiS Adam Hofman, w ramach przegranego zakładu z Wirtualną Polską. Jak mówi Hofman, Grzegorz Schetyna będzie miał wiele okazji pobić ten rekord, bo premier zapowiedział swoją przeprowadzkę z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do sejmu.

Jacek Sasin - dotychczasowy doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego - został powołany na stanowisko sekretarza stanu i wiceszefa prezydenckiej kancelarii.

W dużych miastach jak grzyby po deszczu pojawiają się kancelarie adwokackie świadczące usługi osobom pragnącym otrzymać pozytywny wyrok w sprawie o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa - pisze "Nasz Dziennik".

Jak zauważa "Gazeta Prawna", coraz większy opór - nawet w rządzie - wzbudza przygotowywany przez Michała Boniego, ministra w Kancelarii Premiera, projekt ustawy przewidujący zwolnienie w przyszłym roku we wszystkich urzędach co najmniej 10% pracowników, a w następnym obniżkę pensji o 8%.

- Prezydent nie ma szczęścia do ludzi. W krótkim okresie czasu miał kilku szefów kancelarii. Rotacja jest więc dość duża - mówił Wirtualnej Polsce Stanisław Żelichowski, szef klubu PSL. - Patrząc na otoczenie prezydenta, Władysławowi Stasiakowi także nie wróżę wielkiego sukcesu - dodał.

To nie premier z prezydentem toczą walkę, wojna odbywa się na poziomie kancelarii - mówi Wirtualnej Polsce poseł PSL Stanisław Żelichowski. (DoMi)

9 milionów złotych za cztery lata użytkowania. Tyle zapłaci Kancelaria Premiera za rozmowy komórkowe prawie sześciu tysięcy urzędników – informuje RMF FM. Właśnie został rozstrzygnięty przetarg w tej sprawie.

Projekt przyszłorocznego budżetu Kancelarii
Sejmu został zmniejszony o ponad 8,5 mln zł w porównaniu do
pierwotnego projektu i wyniesie ponad 411 mln złotych. Taką
propozycję przyjęła Komisja Regulaminowa
i Spraw Poselskich.

Na pytanie, czym byłoby ewentualne
zmniejszenie budżetu Kancelarii Prezydenta przez Sejm, dla 30% Polaków jest jasne, że byłoby "zemstą polityczną za lot Lecha Kaczyńskiego do Brukseli" - wynika z sondażu
"Rzeczpospolitej".

Po szczycie w Brukseli Lech Kaczyński zarzuca Radosławowi Sikorskiemu, że pracownicy kancelarii prezydenta nie zostali wpuszczeni na obrady (z powodu braku przepustek). Zobacz materiał przygotowany przez Superstację.

Zdaniem Marszałka Sejmu RP Bronisława
Komorowskiego, za brak przepływu informacji o programie
brukselskiego szczytu UE odpowiada sama Kancelaria Prezydenta i
jej szef, Piotr Kownacki.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zapewnia na łamach "Dziennika", że poinformował Kancelarię Prezydenta o swoim spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych
Białorusi, choć nie miał takiego obowiązku, bo jego przełożonym jest premier i to on udziela zgody na wyjazdy ministra spraw zagranicznych.

W tym roku po raz ostatni urzędnicy zatrudnieni w Kancelarii Premiera i w ministerstwach będą mogli skorzystać z tanich wakacji w rządowych ośrodkach - podaje „Wprost.

Pan Michał Kamiński wstaje rano zmęczony, odpala cygaro i zastanawia się jak zaistnieć w mediach - powiedział Wirtualnej Polsce Sebastian Karpiniuk z PO. W ten sposób odniósł się do środowego oświadczenia Kancelarii Prezydenta, w którym podano, że premier Donald Tusk nie wyraził zgody na spotkanie Radosława Sikorskiego z Lechem Kaczyńskim. Szef MSZ miał o tym powiedzieć prezydenckiemu ministrowi Maciejowi Łopińskiemu.

Departament komunikacji społecznej kancelarii premiera wysyła raz, dwa razy dziennie do polityków PO "przekazy dnia" czyli instrukcje, jakimi słowami rozmawiać z mediami -
twierdzi "Dziennik". Wynika z nich, że w wystąpieniach w radiu i w telewizji politycy Platformy mają zajmować się głównie krytykowaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wychwalaniem Donalda Tuska. Gotowe tezy i propozycje wypowiedzi suflują im specjaliści od marketingu - czytamy w gazecie.