demonstracja(strona 16/35)

Kilka tysięcy związkowców z "Solidarności" i OPZZ protestuje w Warszawie przed kancelarią premiera pod hasłem: "Nie - dla cięć budżetowych! Tak - dla ochrony miejsc pracy i wzrostu gospodarczego!". Demonstranci wznoszą okrzyki, np. "Godna praca tu i teraz". Jest też transparent z napisem: "Panie premierze! ZUS to nie piłka nożna".

Brak podwyżek, planowane zwolnienia i zła polityka rządu – to zarzuty pracowników budżetówki, którzy zjeżdżają na demonstrację do Warszawy Protestować może kilka tysięcy osób: policjanci, strażacy, urzędnicy skarbowi i pracownicy urzędów centralnych. Będą demonstrować przed Ministerstwem Finansów i sejmem - informuje "Rzeczpospolita".

Siły specjalne milicji OMON rozpędziły sympatyków radykalnego Frontu Lewicowego, którzy przyszli pod siedzibę władz Moskwy na Placu Twerskim, nieopodal Kremla, aby zażądać dymisji potężnego burmistrza stolicy Jurija Łużkowa.

- Chętnie zrywam plakaty, które są na przystankach, bo to razi moje uczucia estetyczne - mówiła Wirtualnej Polsce jedna z uczestniczek demonstracji "Akcja krzyż", która odbyła się przed Pałacem Prezydenckim. Tłumnie zgromadzeni przeciwnicy krzyża manifestowali m.in. "za normalnością w Polsce" i - uwaga! - "przeniesieniem Michaela Jacksona na Wawel".

Nie o taką Polskę walczyłem - mówił jeden z uczestników demonstracji "Akcja krzyż", która odbyła się w nocy 9 sierpnia pod Pałacem Prezydenckim. - Wracamy do czasów hitlerowskiej propagandy - zauważa. Wśród manifestujących byli zarówno przeciwnicy i zwolennicy krzyża.

W kwietniu wszyscy stali po jednej stronie. To jest ruina, co tu się dzieje - mówił duchowny z pobliskiej parafii, przyglądając się manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. Przyznał, że nie jest po żadnej ze stron - ani obrońców, ani przeciwników krzyża. Niektórzy wierni, biorący udział we wspólnej modlitwie, zachowywali się dość agresywnie. Jeden z nich zaatakował kamerę Wirtualnej Polski. Zresztą, zobaczcie sami...

Przed budynkiem Sądu Federalnego w Phoenix w stanie Arizona zebrali się zwolennicy i przeciwnicy nowej ustawy nakazującej policji sprawdzenie statusu imigracyjnego osoby, wobec której istniej uzasadnione podejrzenie, że przebywa w USA nielegalnie. Przeciwnicy ustawy nazywają ją rasistowską i twierdzą, że jest niezgodna z konstytucją. Zwolennicy z kolei twierdzą, że przeciwnicy nie znają treści aktu.

Ponad 20 działaczy opozycyjnych organizacji zostało zatrzymanych przez milicjantów podczas nielegalnego protestu przeciwko sposobowi zarządzania moskiewskim urzędem miejskim i burmistrzowi Jurijowi Łużkowowi. Mimo że władze zakazały wiecu pod hasłem "Dzień Gniewu", organizatorzy ściągnęli przed urząd miejski około 200 działaczy, którzy domagali się ustąpienia Łużkowa.

Rosyjska milicja zatrzymała na dziedzińcu Ermitażu w Petersburgu kilku obrońców praw gejów, najprawdopodobniej za zorganizowanie demonstracji bez zezwolenia - informuje agencja Associated Press.

Afgańczycy, oburzeni doniesieniami na temat działalności ewangelizacyjnej prowadzonej w ich muzułmańskim kraju przez organizacje dobroczynne, spalili w mieście Mazar-i-Szarif, na północy Afganistanu, wizerunek papieża Benedykta XVI.

Milicyjne oddziały do zadań specjalnych rozpędziły w Mińsku paradę gejów, której przeprowadzenia władze zakazały. Milicja zatrzymała ponad 10 uczestników marszu - podał portal Biełorusskije Nowosti.

Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych przeszedł ulicami Krakowa. Na Rynku Głównym jego uczestnicy wypuścili w powietrze kolorowe balony. Według policji w przemarszu uczestniczyło około 400 osób.

24 osoby zginęły w stolicy Tajlandii Bangkoku pod koniec bieżącego tygodnia w starciach antyrządowych demonstrantów z siłami bezpieczeństwa - poinformowano. Osiem osób poniosło śmierć w niedzielę.

Około 2 tysięcy zwolenników ukraińskiej opozycji protestowało w Kijowie przeciwko przedłużeniu umów o stacjonowaniu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na należącym do Ukrainy Krymie.

Tysiące ludzi przyszły pod siedzibę prezydenta, by zaprotestować przeciwko trwającym w Afganistanie i Iraku wojnom. 8 osób zostało aresztowanych. Zdaniem organizatorów była to największa demonstracja przeciwko decyzjom Baracka Obamy, by zwiększyć zaangażowanie wojska w Afganistanie.

Zwolennicy premiera Włoch Silvio Berlusconiego i jego partii Lud Wolności zapowiedzieli na gigantyczną kontrmanifestację. Ma być odpowiedzią na rzymską demonstrację 200 000 przeciwników premiera.