debata(strona 11/36)

Wybory parlamentarne 2019. Najpierw przedstawiciele komitetów zmierzyli się już w debacie TVP, teraz przyszedł czas na TVN24. Do późnych godzin popołudniowych wiadomo było, że przedstawicielem PiS będzie Jacek Sasin, ale w końcu w studiu TVN24 pojawił się Marcin Horała.

Na pięć dni przed wyborami parlamentarnymi 2019 w TVN24 odbywa się kolejna debata kandydatów. Przez 90 minut będą oni odpowiadać na pytania z czterech kategorii. W ostatniej chwili przedstawiciela w debacie zmienił sztab PiS.

Władysław Kosiniak-Kamysz wystąpił w debacie wyborczej emitowanej 8 października w TVN 24. Zobacz, co warto wiedzieć o reprezentancie PSL.

Na pięć dni przed wyborami parlamentarnymi 2019 w TVN24 odbędzie się kolejna debata kandydatów. Wylosowano nawet kolejność wychodzenia ze studia. Sztab PiS na ostatniej prostej zdecydował się zastąpienie Jacka Sasina Marcinem Horałą.

Już we wtorek przedstawiciele wszystkich ogólnopolskich komitetów wyborczych zmierzą się podczas debaty wyborczej organizowanej przez TVN24. Transmisję z politycznego pojedynku będzie można obejrzeć również na stronie głównej Wirtualnej Polski.

Po debacie wyborczej na antenie TVP czas na stację TVN. Większość komitetów zmieniła swoich reprezentantów. Ale nie PiS, który znów stawia na wicepremiera Jacka Sasina. O tej decyzji politycy partii rządzącej rozmawiać jednak nie chcą. - Wycofanie się z Sasina byłoby przyznaniem się, że w poprzedniej debacie był słaby - ocenia ekspert ds. marketingu politycznego.

Wybory parlamentarna 2019 poprzedziła pierwsza debata na antenie Radia ZET. Wzięli w niej udział Bartłomiej Pejo - Konfederacja, Krzysztof Gawkowski - Lewica, Barbara Nowacka - Koalicja Obywatelska, Dariusz Klimczak - PSL i Radosław Fogiel - PiS.

Wybory parlamentarne 2019 już wkrótce. Po debacie na antenie Telewizji Polskiej przyszedł czas na stację TVN. Wiemy, kto weźmie w niej udział.

Debata przedwyborcza przełomu w kampanii nie przyniesie, ale poprawiła nastroje w opozycji. Jarosława Kaczyńskiego zapewne nie uszczęśliwi. Przedstawiciel PiS wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań. A jeden z reprezentantów opozycji być może właśnie zaczął bój o miano jej nieformalnego (jeszcze) lidera.

W studiu TVP stawili się Jacek Sasin (PiS), Borys Budka (KO), Władysław Kosiniak-Kamysz (Koalicja Polska), Andrzej Rozenek (Lewica) oraz Jacek Wilk (Konfederacja). Debatę prowadził Michał Adamczyk.

O godz. 20:10 rozpocznie się debata poprzedzająca wybory parlamentarne. W studiu TVP pojawią się przedstawiciele pięciu komitetów wyborczych, które zebrały podpisy we wszystkich okręgach. Przebieg debaty będzie można obejrzeć na WP.

W studiu TVP 3 w Lublinie politycy debatowali o czterech latach rządów PiS. Co ciekawe, wśród dyskutujących byli jedynie kandydaci tego ugrupowania w wyborach do parlamentu. Na widowni większość stanowili przedstawiciele młodzieżówki PiS.

Czy debata ogólnopolskich komitetów wyborczych przesądzi o wynikach wyborów do PE? Na pewno może na nie wpłynąć. Będzie także doskonałą – i jedyną – okazją do tego, by wszystkie formacje startujące w eurowyborach mogły skonfrontować w bezpośrednim starciu swoje programy wyborcze.

Robert Biedroń zaproponował w środę debatę z liderami PiS i PO: Jarosławem Kaczyńskim i Grzegorzem Schetyną. Dyskusja miałaby odbyć się 3 maja, a głównym tematem byłaby przyszłość Polski i Europy. Obie partie odrzuciły już tę propozycję.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie weźmie udziału w debacie zaproponowanej przez lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetynę – dowiaduje się Wirtualna Polska. – Dziś Schetyna lawiruje, wymyśla "debatę", bo chce uniknąć odpowiedzi ws. przyjęcia euro, a Polacy tę odpowiedź powinni poznać – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik PiS Beata Mazurek.

Gdańskie stowarzyszenie Tolerado, działające na rzecz środowiska LGBT, 2 kwietnia organizuje w Europejskim Centrum Solidarności debatę. Protestuje przeciwko temu ministerstwo kultury. Zdaniem wiceministra Jarosława Sellina to prowokacja. Dlaczego? Bo to rocznica śmierci papieża Jana Pawła II.

Zdzisław Krasnodębski rzucił liderom list Koalicji Europejskiej propozycję debaty w języku obcym. Z zaproszenia nie skorzystała już Ewa Kopacz. Również Leszek Miller odrzucił tę możliwość argumentując, że wyborcy są Polakami i trzeba do nich mówić w tym języku.