Sztaby podzielone w sprawie debaty, Hołownia i Mentzen wściekli. W czwartek decyzje
Sławomir Mentzen i Szymon Hołownia są oburzeni tym, że główne telewizje informacyjne chcą zorganizować debatę wyborczą tylko dwóch kandydatów: Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Mimo że kandydaci KO i PiS deklarują gotowość, do starcia może nie dojść. Powód? Sprzeczne interesy obu sztabów.
"Organizacja przez TVP debaty dwóch wybranych kandydatów przed pierwszą turą to absolutny skandal i złamanie demokratycznych procedur, który nie miał miejsca nawet za rządów PiS" - napisał Szymon Hołownia w mediach społecznościowych.
Kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta poinformował, że jego sztab wyborczy "będzie domagał się wystosowania zaproszenia do Końskich dla wszystkich kandydatów". - Szymon nie chce być pomijany, walczy o przetrwanie, a debata tylko dla Trzaskowskiego i Nawrockiego go już na amen zmarginalizuje - mówi nam nieoficjalnie jeden z posłów Trzeciej Drogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzaskowski wzywa na debatę. "Mówi: 'sprawdzam' do Nawrockiego"
Jeszcze ostrzej o zamieszaniu wokół planowanej między dwoma głównymi kandydatami - KO i PiS - debaty, wypowiedział się Sławomir Mentzen.
"Trzaskowski podał dzisiaj pomocną dłoń Nawrockiemu, bo wie, że wszystkie sondaże wskazują, że w drugiej turze będzie miał z nim łatwiej, niż ze mną. System się broni, bo widzi, że duopol PO-PiS-u może się skończyć i nie chce dopuścić do tego, żeby w Polsce w końcu coś się zmieniło" - napisał na portalu X kandydat Konfederacji na prezydenta.
Jak przypomniał, "proponował Trzaskowskiemu debatę w TVN, Nawrockiemu w Republice i obaj odmówili, bo nie chcą prawdziwej debaty, chcą tylko robić cyrk".
Oburzenie ma związek z propozycją Rafała Trzaskowskiego - zaakceptowaną przez TVP, TVN i Polsat - by zorganizować w piątek 11 kwietnia o godz. 20 w miejscowości Końskie debatę między kandydatami KO i PiS.
- W PiS jest podział w tej sprawie: jedni pchają Nawrockiego do tej debaty, inni się boją ryzykować - twierdzi nieoficjalnie jeden z działaczy.
Debata o debacie
KO chce, by debatę zorganizowały trzy wymienione wyżej stacje. Ale PiS - przy aprobacie Nawrockiego - stawia warunek: debata owszem, ale również przy udziale dwóch najważniejszych konserwatywnych telewizji: Republiki i wPolsce24. A na to nie chcą na razie zgodzić się TVP, TVN i Polsat.
Sceptyczni są również niektórzy sztabowcy Trzaskowskiego (część nie ma z tym problemu), którzy zamierzają rozmawiać o warunkach debaty w siedzibie TVP przy Woronicza (w czwartek w południe), a nie w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a więc miejscu zaproponowanym przez sztab PiS.
W efekcie nie ma na razie żadnych ustaleń, a w mediach - z udziałem polityków - trwa jałowa "debata o debacie".
Konkurenci Trzaskowskiego i Nawrockiego są oburzeni. - Organizacja debaty z pominięciem Sławomira Mentzena to okazanie przez Trzaskowskiego pogardy tym wszystkim ludziom, którzy tłumnie gromadzą się na naszych wiecach i popierają rozbicie polaryzacji w Polsce. To też wskazanie, z kim Trzaskowski chciałby być w drugiej turze, by wygrać - przekonuje Przemysław Wipler z Konfederacji.
A Stanisław Tyszka - polityk formacji Mentzena - dodaje, że "Trzaskowski jest tchórzem i zrobi wszystko, by do drugiej tury doholować Nawrockiego". - Mentzena się boi, bo z Mentzenem przegra - twierdzi europoseł Konfederacji.
Nawrocki chce, PiS się waha
Zapytaliśmy Karola Nawrockiego, czy weźmie udział w debacie z Trzaskowskim i czy uważa, że niesprawiedliwe jest wykluczenie z niej Mentzena i Hołowni. Nawrocki nie chciał odnosić się do kandydatów Konfederacji i Trzeciej Drogi; stwierdził jedynie, że "niesprawiedliwe jest wykluczanie Republiki i wPolsce24".
Zadeklarował jednak dziennikarzowi Wirtualnej Polski chęć udziału w starciu z Trzaskowskim. - Ja jestem gotowy do tego, aby debatować z Rafałem Trzaskowskim, nawet na tych warunkach, które narzucił - powiedział na konferencji prasowej.
O debatę zapytaliśmy również Jarosława Kaczyńskiego na innej konferencji. - Generalnie udział w debacie na normalnym zasadach równościowych jest oczywiście potrzebny - powiedział dziennikarzowi WP prezes PiS.
Zapytaliśmy też o rady dla kandydata. - Jeśli chodzi o rady dla pana Nawrockiego, to proszę mi wybaczyć, ale będę miał okazję porozmawiać z nim przed debatą, wtedy moje opinie mu przekażę. Proszę wykazać się pewną cierpliwością - stwierdził Jarosław Kaczyński. - Będę o tym z nim rozmawiał - przyznał.
Niewykluczone, że sztaby Trzaskowskiego i Nawrockiego o warunkach debaty będą rozmawiać w czwartek. Na razie jest pat. Do debaty ostatecznie może nie dojść.
Sztab PiS jest w tej sprawie podzielony. Jedni rozmówcy chcą debaty, inni twierdzą, że Nawrocki powinien unikać starcia "na warunkach Trzaskowskiego".
Również w sztabie KO nie ma ostatecznych decyzji, czy przystać na uczestnictwo Republiki i wPolsce24. - Rafał nie ma z tym problemu - słyszymy od jednego z jego współpracowników.
- Decyzji należy spodziewać się w czwartek - powiedzieli nam nieoficjalnie politycy KO i PiS.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski