Woda zalała południową Polskę. Stany alarmowe są przekroczone w siedmiu województwach. Na Dolnym Śląsku sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna. W Kotlinie Kłodzkiej, gdzie wylała Nysa, z mieszkańcami rozmawiał wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna. - Sytuacja jest opanowana, ale utrzymujemy alarm powodziowy. MSWIA dysponuje 65 mln złotych na odbudowę zniszczonych dróg i mostów - powiedział. W najbliższych godzinach w Kotlinie Kłodzkiej może spaść ulewa, maksymalnie 20-30 litrów wody na metr kwadratowy - ostrzegają synoptycy. Trwa usuwanie zniszczeń w Małopolsce i na Podkarpaciu. Dopiero od wtorku powinno mniej padać.