Zamarzająca woda, ból w kolanach i dużo życzliwości. Tak można opisać 550-kilometrową wędrówkę brzegiem Morza Bałtyckiego, której podjął się Rafał Dadej. Mężczyzna maszerował od Świnoujścia po Piaski. Samotnie, z plecakiem, nocując w namiocie, aby zebrać pieniądze dla trójki podopiecznych z fundacji "Trzeba Marzyć", którzy cierpią na raka.