bagdad(strona 21/29)

Dwa silne wybuchy dały się słyszeć w centrum Bagdadu. Z silnie ufortyfikowanej "zielonej strefy", w której znajdują się siedziby władz amerykańskich, wydobywa się dym - twierdzą świadkowie.

Amerykański śmigłowiec bojowy typu
Apache został zestrzelony w zachodnim Bagdadzie.
Dwóch członków załogi "zostało uznanych za zabitych podczas akcji" - poinformował dziennikarzy zastępca szefa operacji wojskowych USA w Iraku gen. Mark Kimmitt.

Silne eksplozje dały się słyszeć w Bagdadzie w niedzielę przed świtem - informuje Reuters.

Silna eksplozja dała się słyszeć nad północno-wschodnimi dzielnicami Bagdadu. Wkrótce potem pojawiła się tam chmura dymu - informuje Reuter.

Tłum wiwatujących Irakijczyków ciągał po ulicach Faludży zwęglone i
zmasakrowane ciała czterech osób, zapewne cudzoziemców, zabitych
tam w zasadzce. Armia amerykańska ogłosiła, że zabici przebywali w
Iraku na kontraktach i podała, iż trzej z nich to Amerykanie.

Pięciu żołnierzy koalicji zginęło w zamachu bombowym w rejonie na zachód od Bagdadu -
informują wojska amerykańskie w Iraku.

Armia amerykańska przyznała się w Bagdadzie do odpowiedzialności za śmierć w dniu 18 marca dwóch dziennikarzy arabskich, zatrudnionych przez stację telewizyjną Al-Arabija.

Pocisk rakietowy trafił w środę nad ranem w
6 piętro hotelu Sheraton w centrum Bagdadu - poinformowała agencja
AP, powołując się na ochronę budynku.
Według ochrony hotelu, atak nie spowodował ofiar w ludziach. Hall
budynku jest zasypany potłuczonym szkłem.

Seria pocisków rakietowych spadła w
niedzielę rano na rejon tzw. Zielonej Strefy w Bagdadzie, gdzie
znajduje się główny sztab kierowanej przez USA administracji
Iraku. Rakiety, które lądowały poza tą strefą, spowodowały śmierć
dwu osób - sześć, w tym amerykański żołnierz, zostało rannych.

Silne wybuchy słychać było w piątek wieczorem w centrum Bagdadu - poinformował Reuters, powołując się na świadków.

Sekretarz stanu USA Colin Powell
przyleciał z niespodziewaną wizytą do Bagdadu, w
przeddzień pierwszej rocznicy interwencji sił koalicji amerykańsko-brytyjskiej w Iraku.

Wśród śmiertelnych ofiar środowego
zamachu bombowego na hotel w centrum Bagdadu jest 22-letni
Brytyjczyk - podały źródła szpitalne.

Iraccy partyzanci wystrzelili 10 pocisków rakietowych w stronę położonych w centrum Bagdadu budynków koalicyjnej administracji, lecz obeszło się bez ofiar - podała iracka policja.

Informacja o podłożeniu bomby przed hotelem Palestyna w centrum Bagdadu okazała się fałszywa. Agencja France Presse podała, iż w pobliżu hotelu - gdzie zatrzymują się głównie cudzoziemcy - znaleziono torbę z ładunkiem wybuchowym.

Liczba śmiertelnych ofiar zamachów na
szyickich pielgrzymów, dokonanych we wtorek w Bejrucie i Karbali,
wynosi 171 - poinformował przewodniczący irackiej Rady
Zarządzającej Muhammad Bahr al-Ulum. W Karbali zginęło 106 osób, w
Bagdadzie - 65.

Generał dawnych irackich sił specjalnych
Mudir Abud, który kiedyś witał białą flagą amerykańskich żołnierzy
wchodzących do Bagdadu, został dowódcą Korpusu Obrony
Cywilnej w irackiej stolicy. Ma pod sobą blisko 7 tys.
funkcjonariuszy, którzy pomagają pilnować bezpieczeństwa wojskom
koalicji, a z czasem dostaną więcej uprawnień.

Jedno dziecko zginęło, a dwoje
zostało rannych w następstwie eksplozji, do jakiej
doszło w szkole podstawowej w szyickiej dzielnicy Kadimija w
Bagdadzie - poinformował generał policji Raad Nuadżmi, na którego
powołuje się agencja AFP.

Zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w samochodzie pośród tłumu Irakijczyków,
którzy czekali przed wojskowym punktem rekrutacyjnym w Bagdadzie,
prowadzącym nabór do nowej armii irackiej. Zginęło co najmniej 47
osób, a przeszło 50 odniosło rany.

Dwie rakiety eksplodowały rano na
terenie lotniska międzynarodowego w Bagdadzie, nie powodując
żadnych strat - poinformowały amerykańskie źródła wojskowe.
Celem ataku była znajdująca się na lotnisku amerykańska baza
wojskowa.

Silna eksplozja miała miejsce w niedzielę rano w Bagdadzie. Jak podały amerykańskie źródła wojskowe, cytowane przez agencję AFP, wybuchła bomba, podłożona na trasie przejazdu Amerykanów.