Do zamachu w Bagdadzie przyznała się grupa Zarkawiego
Grupa, której przewodzi powiązany z Al-Kaidą Abu Musab al-Zarkawi, przyznała się do sobotniego zamachu w Bagdadzie, w którym zginęło co najmniej pięć osób, a ranny został jeden z trzech wiceministrów spraw wewnętrznych Iraku, generał Abdul Dżabar Jusuf al-Szeichli.
22.05.2004 | aktual.: 22.05.2004 18:39
Na stronie internetowej islamskich fundamentalistów ugrupowanie Zarkawiego napisało, że dokonało zamachu na, jak okerśliło wiceministra, "zdradliwego odszczepieńca", przed jego domem.
Do zamachu doszło we wschodniej części Bagdadu; ukryty w samochodzie ładunek wybuchowy eksplodował tuż przed domem generała, w odległości dwustu metrów od sztabu dawnych saddamowskich sił bezpieczeństwa. Obecni na miejscu policjanci iraccy podali, iż wśród śmiertelnych ofiar zamachu są czterej policjanci i kobieta mieszkająca w sąsiednim domu.
Był tu już drugi podobny wybuch w Bagdadzie w ostatnich dniach. W poniedziałek zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze tuż przed wjazdem na teren zamkniętej tzw. zielonej strefy w Bagdadzie. W eksplozji zginął przewodniczący irackiej Rady Zarządzającej Izzedin Salim i sześć osób. Do zamachu przyznała się grupa Zarkawiego.
Jordańczyk al-Zarkawi jest ścigany przez Amerykanów listem gończym. Za jego schwytanie obiecano 10 mln dolarów.