Pilot, który w nocy zginął w katastrofie na terenie lotniska Aeroklubu Konińskiego, nie miał pozwolenia na start. Dyrektor konińskiego Aeroklubu w Kazimierzu Biskupim, Tomasz Ciemnoczołowski powiedział Radiu Merkury, że pilot dostał tylko zgodę na przeprowadzenie przeglądu technicznego swojego samolotu. Obsługa lotniska Aeroklubu Konińskiego nie wiedziała, że awionetka startuje.