Transfer polityczny. Poseł Mirosław Suchoń zdecydował się dołączyć do Szymona Hołowni,
zdecydował się na przejście do Polski 2050. Czy pana nie martwi to "polityczne kłusownictwo",
jak to kiedyś określił poseł Lewicy Tomasz Trela, polityczne kłusownictwo w tym wypadku Szymona Hołowni,
jak to kiedyś właśnie powiedział Tomasz Trela?
Pan Szymon Hołownia kiedyś powiedział, że on będzie tworzył inną politykę, nową politykę. Dzisiaj
nic na to niestety nie wskazuje, gdyż polityka
realizowana tworzenia koła czy
klubu w przyszłości polega na pobieraniu posłów innym ugrupowaniom.
Ja nie chcę komentować decyzji tego czy innego posła, który zdecydował, że trawa u
sąsiada jest bardziej zielona niż tu, gdzie w tej chwili jest. Życzę wszystkim, którzy podejmują taką decyzję, żeby
cię nigdy nie zawiedli. Ale przypominam, że każdy z posłów, który
wszedł do parlamentu, wszedł
tylko dzięki głosom wyborców.
Ci wyborcy nie głosowali na Szymona Hołownię, tylko głosowali albo na Lewicę, albo na Koalicję Obywatelską, albo
na inne ugrupowania.
I w takiej sytuacji należy
zawsze rozważyć czy osobiste
ambicje albo pomysł na to, jak dalej realizować swoje pomysły na politykę,
nie są pewnego rodzaju oszustwem
wobec wyborców.
Co pana zdaniem mogło uwierać posła Mirosława Suchonia w Koalicji Obywatelskiej, bo skoro zdecydował się na zmianę barw
politycznych, nazwijmy to tak, no to coś mu w tym waszym ugrupowaniu zapewne nie pasowało.
Nie wiem, współpracowałem z panem Mirosławem Suchoniem - bardzo dobrze nam się współpracowało - w
komisji infrastruktury.
I mimo wszystko uważam to za duże zaskoczenie, bo uważam go bardzo za sprawnego posła,
wartościowego, o bardzo dużej wiedzy. Smutno
jest mi troszeczkę, że nas opuścił. Ale z drugiej strony wydaje się, że wszyscy w opozycji jesteśmy
po tej samej stronie. Naszym celem jest naprawa państwa po tych zniszczeniach, których dokonuje
w tej chwili Prawo i Sprawiedliwość.