Tomasz Lis, chociaż no nie wiem, pewnie pan by określił Tomasza Lisa jako działacza
opozycji, mówi tak: "Szymon Hołownia przyjął szczepionkę na COVID i dyplom dla dzielnego pacjenta. Władysław Kosiniak-Kamysz
założył lekarski kitel i od wielu dni jest ochotnikiem pomagającym zwykłym ludziom na szpitalnym oddziale covidowym. Polityk i polityk,
człowiek i człowiek, postawa i postawa". Mocno krytyka.
Ale wie pan, Tomasz Lis jest od dawna moim hejterem, dość oddanym, trzeba przyznać i nic się w tej
sprawie od czasu kampanii prezydenckiej nie zmieniło. Żałuję, bo były lata, kiedy bardzo ceniłem jego publicystyczną
refleksje i nadal go bardzo po prostu lubię. Natomiast coś się z nim stało, jeżeli chodzi o tę
miłość do Platformy, która chyba gdzieś jakoś w złą stronę poszła, że do takich rzeczy się posuwa.
Natomiast wie pan, też żeby była jasność - znaczy gdybym był lekarzem, pewnie zachowywałbym się tak jak Władysław Kosiniak-Kamysz, tylko,
czego Tomasz Lis nie zauważył, niestety nim nie jestem. A co do Władysława Kosiniaka-Kamysza to mój wielki szacunek. Bo uważam, że to
jest, że to jest wspaniałe zachowanie, że dokładnie tak powinien się zachować każdy człowiek, który ma taką możliwość
i to wystawia mu jak najlepsze świadectwo. Ja jestem pełen uznania dla jego postawy w tych dniach. I to
nawet nie jest kwestia tego, że ja nie powiem złego słowa - jak mogę o jego podstawie w tych dniach powiedzieć same
dobre słowa. Wie pan, ta cała fala hejtu, która tutaj się - to też pokazuje mi do jakiej degrengolady
tak naprawdę doszła polska klasa polityczna. Jeżeli nie jesteś w stanie odróżnić pospolitego
hejtera od posła Rzeczpospolitej właśnie, to coś jest nie tak. Albo trzeba rzeczywiście ich zmienić albo
wymienić, bo tak nie załatwimy realnych spraw. Proszę zobaczyć, ile realnych spraw dzieje się dzisiaj
w Polsce. Nie tylko wokół programu szczepień, ale i wokół tych zapowiedzi Nowego Ładu, kolejnych
propozycji ustawowych - co się dzieje na świecie, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. A my żyjemy w spektaklu, w którym jedna partia
opozycji próbuje wykończyć lidera drugiej partii opozycji. To jest jakaś paranoja.