Szydło w radzie Auschwitz. Była premier otrzymała nieoczekiwane wsparcie
Była premier Beata Szydło została powołana w skład rady przy Muzeum Auschwitz-Birkenau. Po fali krytyki i zarzutach o "upolitycznienie" tej instytucji na biurko Mateusza Morawieckiego właśnie trafił list z wyrazami wsparcia dla obecnej europosłanki PiS. To już kolejne pismo w tej sprawie.
Decyzję o powołaniu Beaty Szydło w skład rady przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau media ujawniły w połowie kwietnia. Stanowisko powierzył jej wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Kadencja byłej premier i europosłanki PiS w radzie ma trwać do 2025 roku.
Pod koniec kwietnia Onet poinformował o liście, który rodziny byłych więźniów obozu skierowały w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego. "Po raz pierwszy w radzie tej Instytucji historycznej, dającej świadectwo straszliwych skutków ideologii wykluczenia, znalazła się osoba, w której aktywności publicznej wykluczenie stało się istotnym elementem programu politycznego" - można było przeczytać w piśmie.
Po decyzji Glińskiego kilku członków rady złożyło rezygnacje. Odszedł m.in. działacz mniejszości żydowskiej Stanisław Krajewski. W sprawie zabrał głos również Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. - Polityków trzeba trzymać z daleka od takich miejsc - tłumaczył historyk.
Zobacz też: wielkie ćwiczenia wojskowe. Pokaz sił NATO z polskimi i amerykańskimi żołnierzami
"Szydło stawała w obronie więźniów Auschwitz"
Teraz w sprawie powołania Szydło powstało kolejne pismo. Grupa byłych więźniów obozu Auschwitz-Birkenau napisała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym poparła decyzję ministra Glińskiego.
"My, więźniowie Auschwitz i rodziny ofiar, ze zdziwieniem obserwujemy reakcję niektórych środowisk na nominację Pani Premier Beaty Szydło do rady Muzeum w Auschwitz. Premier Szydło stawała po stronie więźniów i ich rodzin, również wtedy, kiedy było to politycznie bardzo niewygodne" - czytamy w liście.
Jego autorzy piszą też o zasługach byłej premier. Ich zdaniem to Beacie Szydło zawdzięczamy "upamiętnienie podobozu Auschwitz w Brzeszczach-Budy oraz spowodowanie budowy Muzeum Pamięci o Mieszkańcach Ziemi Oświęcimskiej".
Nawiązując do zarzutów o "upolitycznienie" instytucji, sygnatariusze listu napisali, że Muzeum Auschwitz-Birkenau to miejsce, które "ma łączyć ludzi dobrej woli ponad wszelkimi podziałami, również różnicami politycznymi". "Historia Auschwitz od samego początku uczy przecież, że nikt nie może być dyskryminowany. Także czynni politycy" - podkreślono.
Pod listem podpisali się byli więźniowie: Barbara Wojnarowska Gautier, Lucyna Adamkiewicz, Janina Zielińska, Anna Mrzyk-Łuczyńska oraz ich rodziny.
Stanowisko wyrażone w liście wsparł też zarząd stowarzyszenia Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück, a także m.in.: Fundacja Pro Patria Semper, Stowarzyszenia Kontynuatorów Pamięci o Zagładzie Narodu Polskiego - Prawo do Prawdy oraz Stowarzyszenie Zachowania Pamięci o Armii Krajowej.
Rada Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau jest organem doradczym powoływanym przez ministra kultury. Nadzoruje działalność muzeum i wypełnianie jego misji.
Przeczytaj również: