Szydło w radzie Muzeum Auschwitz. Dyrektor Polin: Polityków trzeba trzymać z dala
- Polityków trzeba trzymać z daleka od takich miejsc jak to muzeum - mówił w poniedziałek Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Historyk w radiu skomentował kwestię nominacji dla Beaty Szydło.
W "Popołudniowej rozmowie RMF FM" Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin komentował obchody 78. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Historyk w internetowej części rozmowy odniósł się również do kwestii ostatniej nominacji dla byłej premier Beaty Szydło.
Dziennikarz Marcin Zaborski pytał muzealnika, jak odebrał te doniesienia. - Z pewnym smutkiem. Ja po prostu uważam, że polityków trzeba trzymać jak najdalej od takich miejsc jak to muzeum - przekazał Stępiński.
- Prawie trzy lata temu upłynęła kadencja bardzo ważnej, Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, w skład której wchodzili wybitni naukowcy i przedstawiciele wielu państw, których obywatele zostali zamordowani w Auschwitz. Sama rada muzeum jest czymś innym, ale też mam wątpliwości czy powinni do niej trafiać politycy, a nie osoby, które znają się na muzealnictwie czy historii zagłady. Politycy w tym nie pomogą - argumentował dyrektor Polin.
- Jest faktem bezspornym, że zdecydowana większość osób, które zostały zamordowane w Auschwitz to są Żydzi (ponad milion osób). Środowiska żydowskie obawiają się, że wprowadzając do tego typu gremiów polityków, może to doprowadzić do polonizacji narracji. Nagle obok narracji, która opowiada o zgładzeniu w Auschwitz przedstawicieli kilkunastu narodów (...), będzie przykładało się większą wagę do polskiej części historii Auschwitz - tłumaczył Stępiński.
Nominacja dla Szydło
W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Beata Szydło zasiądzie w radzie przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau. Stanowisko powierzył jej wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Jej kadencja ma trwać do 2025 roku.
Nominacji dla byłej premier sprzeciwiają się m.in. parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej. - Premier Szydło nie posiada kompetencji do zasiadania w Radzie. Pielęgnowanie pamięci o ofiarach niemieckiego, nazistowskiego obozu w Auschwitz zawsze było w rękach ludzi nauki i "niekwestionowanych ekspertów", głównie historyków i filozofów - przekazali politycy opozycji w liście otwartym do premiera Morawieckiego.