Nagły ruch KE. Szydło zabrała głos
Beata Szydło poinformowała w mediach społecznościowych, że Komisja Europejska zatwierdziła pomoc finansową rolnikom. Była premier i europosłanka PiS ujawniła, jaka to kwota.
"Komisja Europejska po naszych uwagach zatwierdziła 30 mln euro pomocy dla polskich rolników" - napisała na Twitterze Beata Szydło.
Polityk dodała także, że Komisja Europejska zareagowała również w sprawie przywrócenia ceł na ukraińskie zboże.
Przypomnijmy, że w środę podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli eurodeputowana PiS Beata Szydło wezwała Komisję Europejską do podjęcia natychmiastowych działań, aby wesprzeć Polskę i inne państwa graniczące z Ukrainą w kwestii importu ukraińskiego zboża.
- Dzisiaj polscy rolnicy i rolnicy z krajów sąsiadujących z Ukrainą mierzą się z niebywałym problemem, gdyż okazuje się, że zboże, które miało być przewożone tranzytem, zostaje na terenie naszych krajów - mówiła Szydło. Była premier dodała, że konieczne jest natychmiastowe działanie zarówno finansowe, jak i systemowe. - KE musi wykorzystać wszystkie możliwości prawne, proceduralne, wszystkie narzędzia systemowe, żeby takiej pomocy udzielić - przekonywała europosłanka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kowalczyk o stratach rolników
W środę wieczorem po spotkaniu z rolnikami w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przekazał, że straty rolników w związku z wojną muszą być udowodnione.
- Takie analizy będą robione, chodzi o to, żeby te straty udowodnić - podkreślił wicepremier w rozmowie z dziennikarzami.
- Jest wola do wystąpienia do Komisji Europejskiej po kolejne rekompensaty tych strat, ale muszą one być policzone i udokumentowane - kontynuował szef resortu rolnictwa.
Doszło do porozumienia z rolnikami?
Henryk Kowalczyk po spotkaniu rolnikami ws. kryzysu na rynku zboża uznał, że strony doszły do porozumienia. Lider AgroUnii jest jednak innego zdania.
- To jest budowanie rozlazłego państwa na zasiłku. Nie usłyszeliśmy żadnych informacji, które mają zmienić sytuację - powiedział Michał Kołodziejczak.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów doszło do awantury. Szef AgroUnii ujawnił, że uczestnikom spotkania kazano zostawić telefony, tablety oraz komputery. - To jest pokazywanie standardu tego spotkania - stwierdził Kołodziejczak.
Źródło: Twitter Beata Szydło, PAP