Szwecja milczała. Teraz mocno odpowiedziała na groźby Rosji
Minister obrony Szwecji, Peter Hultqvist, zabrał głos na temat listy gróźb, które Kreml wystosował względem Sztokholmu. Rosja próbuje powstrzymać Szwecję przed wejściem do NATO. Podobne ostrzeżenie miał otrzymać rząd w Helsinkach. Głos także zabrała szefowa MSZ w Sztokholmie i to w sposób niebudzący wątpliwości.
22.04.2022 | aktual.: 22.04.2022 11:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szwecja i Finlandia otrzymały "wszystkie ostrzeżenia" dotyczące konsekwencji członkostwa w NATO - potwierdziła ostatnio Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego resortu dyplomacji.
- Oni o tym wiedzą, więc nie ma się czemu dziwić. Byli informowani o wszystkim, do czego to prowadzi" - dodała Zacharowa.
Początkowo ani Finlandia, ani Szwecja nie chciały się odnieść do oświadczenia Rosji. Teraz jednak w sprawie gróźb Kremla głos zabrał szef szwedzkiego ministerstwa obrony, który nazwał komunikat Moskwy "całym katalogiem zagrożeń".
- To, co Rosja robi na Ukrainie, pokazuje, że jej próg dla użycia siły militarnej do osiągnięcia celów politycznych jest bardzo niski - powiedział Hultqvist.
Paleta zagrożeń ze strony Moskwy
Szwedzki minister przeszedł do konkretów, mówiąc o potencjalnych działaniach.
- Zagrożenia cybernetyczne, zagrożenia hybrydowe, sabotaż, podkopywanie naszej organizacji państwowej, wszystkie rodzaje ataków, jakie można sobie wyobrazić. Nie wiem, co zamierzają zrobić lub czego nie zrobią, ale Europa żyje w sytuacji zagrożenia i wszystko uległo zasadniczej zmianie. Tak to już jest - mówi Peter Hultqvist.
Do działań Rosji odniosła się także szefowa dyplomacji Sztokholmu. Ann Linde powiedziała, że groźby Kremla wobec Szwecji stanowią ważny element analizy ewentualnego członkostwa tego kraju w NATO.
- Zagrożenia są czymś, co wiemy, że się wydarzy, i stanowią ważną część naszej analizy. Rosja wyraźnie dała do zrozumienia, że nie chce takiej sytuacji i zareaguje na różne sposoby - stwierdziła Linde.
- Wyrażając takie opinie, zagrozili Szwecji. Uważamy, że jest to niedopuszczalny sposób nierespektowania tego, że każde państwo samo decyduje o swojej polityce bezpieczeństwa. To Sztokholm, a nie Moskwa podejmuję decyzję, ale oczywiście musimy uwzględniać takie rzeczy w analizie - dodała.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zobacz też: Wojna zbrodnicza? Generał o działaniach Putina