Szturm w obwodzie donieckim. "Sytuacja jest bardzo skomplikowana"
Wojska rosyjskie intensywnie szturmują Awdijiwkę w obwodzie donieckim, jednak sytuacja nie jest krytyczna – zapewnił w czwartek szef wojskowej administracji w tym mieście - Witalij Barabasz.
- Przeciwnik rzuca na Awdijiwkę duże siły, ale trwa to już od 10 października (ubiegłego roku). Sytuacja nie jest krytyczna. - stwierdził szef wojskowej administracji Witalij Barabasz podczas swojego wystąpienia w ukraińskiej telewizji.
Z relacji Barabasza wynika, że Rosjanie podejmują próby wkroczenia do starej części miasta, przerzucając tam grupy dywersyjne. Siły ukraińskie jednak skutecznie udaremniają te próby. Przeciwnik skupia swoje działania również na kompleksie ogródków działkowych, znanym jako Towarzystwo Sadowe, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie zakładów koksowniczo-chemicznych KoksoChim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barabasz potwierdził, że Rosjanie starają się odciąć KoksoChim i że na całej linii obrony wokół miasta trwają walki i działania szturmowe przeciwnika. "Sytuacja jest bardzo skomplikowana i napięta, ale nie można powiedzieć, że Awdijiwka przepadła i poddała się. Awdijiwka ciągle się trzyma" – zapewnił szef wojskowej administracji.
Barabasz poinformował również, że siły ukraińskie nadal kontrolują główną trasę, która umożliwia kontakt z terytoriami pozostającymi pod kontrolą Kijowa. "Zbliżyli się do niej na ponad kilometr. Jest ciężko, ale dopóki możemy, będziemy wykonywali swoje zadania" – zadeklarował.
Mimo apeli o ewakuację, w mieście nadal pozostaje 941 cywilów. "Oni zapewne nie wyjadą i pozostaną tu, mimo że mieszkają w piwnicach i zniszczonych domach, bez światła, ogrzewania, gazu i wody. Dowozimy im pomoc humanitarną mimo ogromnego niebezpieczeństwa" – wyjaśnił szef wojskowych władz Awdijiwki.
Źródło: PAP