Sztuka mądrego kompromisu
Polska w Brukseli jest już dobrze znana z
twardego stylu negocjowania - pisze w "Rzeczpospolitej" Jędrzej
Bielecki.
Przypominając ostatnie negocjacje w sprawie dopłat bezpośrednich dla rolników, publicysta zastanawia się, czy podobny zabieg uda się w negocjacjach nad kształtem unijnej konstytucji. Rokowania zakończą się zaledwie na rok przed naszymi wyborami parlamentarnymi, a poparcie dla koalicji SLD - UP jest dziś dwukrotnie słabsze, niż gdy przejmowała władzę - pisze Bielecki. Dlatego rząd prześciga się z opozycją, także tą populistyczną, w krytykowaniu przygotowanego przez europejski Konwent projektu ustawy zasadniczej - podkreśla.
Zdaniem Bieleckiego, jest w tym wiele słuszności. Polska nie może dopuścić do tego, by wskutek zmian reguł z Nicei nasza suwerenność została ograniczona. Konieczny zatem jest namysł nad możliwym kompromisem. Racja stanu wymaga tego, by Polska nie znalazła się poza kręgiem decydującym o losach Europy - pisze Bielecki.