WAŻNE
TERAZ

Śmierć w szpitalu psychiatrycznym. Wstrząsające szczegóły

"Wściekłość w PiS". Niespodziewana awantura o "lex Tusk"

Komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów, która miała scementować obóz władzy i dodać wiatru w żagle kampanii, niespodziewanie stała się źródłem kolejnego konfliktu w Zjednoczonej Prawicy - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Według naszych źródeł sztabowcy PiS są wściekli, bo ustawa okazuje się tak gigantycznym bublem, że trudno jej bronić. Suwerenna Polska wini ludzi premiera.

Jaroslaw Kaczynski  leader of ruling party Law and Justice during program convention in Warsaw, Poland, on May 13, 2023
NO SALES POLAND (Photo by Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images)Ustawa ws. komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów wywołała niespodziewane napięcia w obozie władzy
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Patryk Michalski

Oficjalnie autorami ustawy ds. badania rosyjskich wpływów, która zyskała miano "lex Tusk", jest grupa posłów PiS. To tylko teoria, bo według źródeł WP w obozie władzy nad koncepcją komisji mieli pracować również ludzie Mateusza Morawieckiego.

Tu wymieniani są m.in. wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński oraz Krzysztof Szczucki szef Rządowego Centrum Legislacji i jednocześnie szef "Akademii PiS", która ma szkolić partyjne kadry. Paweł Jabłoński w rozmowie z WP jednak twierdzi, że nie pisał ustawy, choć dodaje, że z chęcią mógłby sobie przypisywać takie zasługi, bo uważa ją za dobrą.

- Wiemy, że przy takiej formule upierali się ludzie premiera. To oni przekonali Jarosława Kaczyńskiego, że to najlepsza forma działania - mówi nasz rozmówca z Suwerennej Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Lex Tusk" to bubel prawny? Poseł PiS "odbija piłeczkę"

Polityk przypomina, że partia Zbigniewa Ziobry chciała, żeby rosyjskie wpływy sprawdziła komisja śledcza, a nie nowy twór weryfikacyjny. - Wówczas nie musielibyśmy odpowiadać na serię ataków i zarzutów tworzenia sądu kapturowego - mówi jeden z polityków. O tym, dlaczego ustawa autorstwa PiS jest zła i niebezpieczna, szczegółowo pisał dziennikarz WP Patryk Słowik w tekście "Siedem grzechów "lex Tusk".

Posłowie Suwerennej Polski przypominają, że mimo początkowych zastrzeżeń, opozycja zgłosiła swoich przedstawicieli do komisji ds. warszawskie reprywatyzacji. - Powołanie komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów miało być kopią komisji reprywatyzacyjnej, ale ustawa została nieudolnie napisana. Teraz cały obóz władzy będzie musiał łatać mnóstwo błędów legislacyjnych - dodaje.

Ziobryści są zwolennikami znowelizowania ustawy, która w poniedziałek została podpisana przez prezydenta. Nie wiadomo jednak, czy PiS zgodzi się na taki ruch.

"Lex Tusk" w pigułce. Najważniejsze informacje © Wirtualna Polska

"PiS wzmacnia opozycję". Ziobryści winią ludzi premiera

Suwerenna Polska nie ma zastrzeżeń wobec tematu działań komisji, nie podoba się jej wyłącznie sposób wprowadzenia pomysłu w życie. To przecież Janusz Kowalski – przedstawiciel tej partii - odkrył cały obóz władzy, mówiąc, że w działaniach organu chodzi o postawienie Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka przed Trybunałem Stanu. Mówił o tym wprost, sugerując werdykt, zanim jeszcze nowe prawo zostało uchwalone. Co ważne, mimo zgłaszanych teraz wątpliwości, posłowie partii Ziobry zagłosowali za ustawą w obecnym kształcie i nie zgłaszali sprzeciwu, kiedy jeszcze mieli wpływ na kształt przepisów. 

- Cały obóz władzy jest w defensywie. Prawie nikt nie jest w stanie bronić przepisów, które mają dramatyczne błędy, bo posłowie nie rozumieją tych niuansów. Mamy gigantyczny problem, bo ludzie premiera kolejny raz skopali ważny temat. Cały obóz będzie musiał ciężko pracować, żeby nie było spadków sondażowych. Opozycja mobilizuje się na bazie tej komisji, a my nie mamy gotowej żadnej odpowiedzi, jesteśmy spóźnieni - mówią nasze źródła w Suwerennej Polsce.

- Na starcie jesteśmy w słabszej pozycji. Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego nie została powołana komisja śledcza. Każda wypowiedź to reakcja na ataki, ludzie są wściekli - dodaje poseł klubu PiS.

Według źródeł WP po naradzie sztabowcy PiS zdecydowali, że na zarzuty - podczas popołudniowej konferencji prasowej - mają odpowiadać rzecznik PiS Rafał Bochenek, szef RCL Krzysztof Szczucki i szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji
Moskwa krytykuje Nawrockiego. "Podżega do antyrosyjskiej histerii"
Moskwa krytykuje Nawrockiego. "Podżega do antyrosyjskiej histerii"
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował
Jest porozumienie ws. wycofania importu rosyjskiego gazu. Padła data
Jest porozumienie ws. wycofania importu rosyjskiego gazu. Padła data