Szrot o losach ustawy o SN: najważniejsze, żeby tę sprawę zamknąć. Kto komu napsuł krwi, to kwestia drugorzędna
Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta RP, był gościem programu "Newsroom". Najpierw poruszono kwestię prezydenckiego projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, który w zeszłym tygodniu trafił pod obrady sejmowej komisji ds. sprawiedliwości. Szrot zapewnił, że poprawki zgłoszone podczas obrad komisji nie wypaczyły intencji prezydenta. Wyraził nadzieję, że kwestia związana z Izbą Dyscyplinarną SN zostanie jak najszybciej zamknięta i środki z KPO dla Polski będą mogły wreszcie zostać odblokowane. Szef gabinetu prezydenta powiedział, że utrzymywany jest kontakt roboczy w kwestii ustawy o SN pomiędzy Kancelarią Prezydenta a współpracownikami Zbigniewa Ziobry z ministerstwa sprawiedliwości. W związku z sejmowym głosowaniem nad wotum nieufności dla Ziobry, zapytano Szrota o jego prywatną ocenę poczynań ministra sprawiedliwości. Ten długo wzbraniał się przed odpowiedzią. - Proszę się nie spodziewać, że będę tutaj takie laurki pochwalne na temat pana ministra wygłaszał - powiedział. Stwierdził, że najważniejsze dla niego jest, żeby ustawa o SN przeszła wreszcie przez Sejm. - Jeśli ta ustawa zostanie przyjęta w kształcie proponowanym przez komisję (sprawiedliwości-przyp. red.), to kwestia, kto komu napsuł krwi, kto kogo wyprowadził z równowagi, staje się zupełnie drugorzędna - podkreślił, nawiązując do ostatnich napięć pomiędzy Solidarną Polską Ziobry, a Andrzejem Dudą.