PolskaSzpitale łagodzą protesty i czekają na rozmowy z rządem

Szpitale łagodzą protesty i czekają na rozmowy z rządem

Część szpitali w Polsce zawiesiła
lub złagodziła akcję strajkową do piątku - czeka na efekty
zapowiedzianego na ten dzień spotkania przedstawicieli
protestujących lekarzy i rządu. Wiele szpitali nadal pracuje
jednak jak w czasie ostrego dyżuru.

23.05.2007 | aktual.: 23.05.2007 19:41

Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w środę - w trzecim dniu protestu - strajkowało 165 szpitali, co stanowi 30% łóżek szpitalnych w Polsce.

Zachodniopomorskie

W woj. zachodniopomorskim akcję protestacyjną zawiesiły do piątku dwie strajkujące placówki: szpital w Stargardzie Szczecińskim i szpital kliniczny nr 1 przy Unii Lubelskiej w Szczecinie.

W szpitalu w Szczecinie-Zdrojach, gdzie część lekarzy wzięła urlopy na żądanie, w środę od rana poprzez ordynatora starano się ściągać tych lekarzy do pracy - powiedział Ryszard Kurdzielewicz, główny specjalista w Zachodniopomorskim Centrum Organizacji i Promocji Zdrowia, które m.in. zbiera informacje nt. przebiegu akcji protestacyjnej w regionie. W Zdrojach problemy z brakiem personelu pojawiły się na oddziale psychiatrycznym, gdzie na izbę przyjęć zgłosiło się wyjątkowo dużo pacjentów, których nie można było odesłać na inne terminy.

W pozostałych placówkach w regionie protestujący nie rezygnują z akcji oflagowania i plakatowania. W niektórych - na znak protestu - personel wciąż chodzi w ciemnych ubraniach.

Warszawa

Szpital Grochowski w Warszawie zawiesił strajk do piątku. Natomiast największy szpital w Polsce - przy ul. Banacha w stolicy - kontynuuje protest, pracując jak w czasie ostrego dyżuru. W czwartek lekarze z OZZL mają spotkanie; być może zdecydują o zawieszeniu protestu - powiedziała szefowa placówki Ewa Marzena Pełszyńska.

Warmia i Mazury

Na Warmii i Mazurach od protestu odstąpili lekarze z trzech strajkujących do tej pory szpitali: psychiatrycznego w Węgorzewie, szpitala w Mrągowie i szpitala gruźlicy w Olsztynie. Ze wszystkich 36 placówek w regionie strajkują jeszcze dwie: szpital powiatowy w Działdowie i szpital wojewódzki w Elblągu. Lekarze przyjmują tam pacjentów tylko w stanach zagrożenia życia.

Opolszczyzna

W porównaniu z wtorkiem na Opolszczyźnie protest złagodzono w szpitalu w Kędzierzynie - tam w środę czynne już były przychodnie. Urlopy na żądanie wzięła jednak część lekarzy opolskiego szpitala neuropsychiatrycznego. Ta liczba brakującego personelu nie ma znaczącego wpływu na funkcjonowanie placówki - zaznaczył dyrektor monitorującego protest w służbie zdrowia wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Henryk Ferster.

W Opolskiem protestowali lekarze w 6 szpitalach; w Opolu: w Wojewódzkim Centrum Medycznym, szpitalu ginekologiczno-położniczym i szpitalu MSWiA, a także w szpitalach w Kędzierzynie- Koźlu i szpitalu MSWiA w Głuchołazach. W szpitalu wojewódzkim w Opolu nie ma formalnego strajku - tam lekarze dziś wzięli urlopy na żądanie, ale placówka pracuje tak jak podczas ostrego dyżuru - powiedział Ferster.

Śląsk

Na Śląsku, podczas zebrania tamtejszego komitetu strajkowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Tychach zdecydowano, że do piątku protest nie będzie zaostrzany. Jednocześnie placówki, w których nie ma dotychczas strajku absencyjnego, do niedzieli podejmą decyzje co do zaostrzenia formy protestu. Niewykluczone, że przybierze on nowe formy - np. lekarze zaprzestaną wypełniania i przesyłania dokumentacji.

W regionie, według danych OZZL, nadal strajkuje 50 szpitali i 60 proc. pracujących na Śląsku lekarzy. Od czwartku mają do nich dołączyć trzy kolejne szpitale - w Katowicach, Istebnej i Sosnowcu, a od piątku - jeden w Dąbrowie Górniczej.

Szef śląskiego regionu OZLL Maciej Niwiński mówił też o próbach zastraszania lekarzy. Chodzi o pismo Śląskiego Związku Pracodawców SPZOZ, zachęcające do zgłaszania do prokuratury przypadków strajku celem sprawdzenia, czy jest legalny. Sprawa trafi do prokuratury i rzecznika odpowiedzialności zawodowej - zapowiada Niwiński. Za przejaw wywierania nacisku na strajkujących uważa też wizyty policjantów w niektórych placówkach.

Z kolei Wojciech Firkowski, szef dolnośląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, powiedział, że w czwartek będzie obradował zarząd regionu, który zdecyduje, co dalej ze strajkiem. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, czy strajk zostanie zawieszony do czasu piątkowych rozmów. Nie sądzę jednak, aby coś się dramatycznie zmieniło - mówił Firkowski. Decyzja w tej sprawie zostanie jednak podjęta w czwartek po godz. 17.

Na Dolnym Śląsku strajkuje 16 szpitali z 70 i strajk od poniedziałku nie rozszerzył się na inne placówki. We Wrocławiu strajkują 4 szpitale. Prawdopodobnie w czwartek dołączy kolejny szpital z ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. W przyszłym tygodniu do strajku chce się przyłączyć szpital kolejowy.

Małopolska

W Małopolsce sytuacja nie zmieniła się. Nadal strajkuje 21 placówek: w tym 9 szpitali oraz dwie jednostki podstawowej opieki zdrowotnej w Chełmku i Oświęcimiu. Jednodniową akcję solidarnościową, popierającą strajk lekarzy, przeprowadzili w środę lekarze Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II, biorąc urlopy na żądanie. W czwartek szpital będzie pracował normalnie.

Podkarpacie

Na Podkarpaciu do piątku nie są planowane żadne zmiany. Łącznie strajkują 23 placówki (22 szpitale spośród 27 oraz jeden ZOZ ambulatoryjny) oraz przyszpitalne poradnie specjalistyczne. Według szefa tutejszego oddziału OZZL Zdzisława Szramika stanowi to ok. 90 proc. łóżek. Łącznie w akcji bierze udział około 2,5 tys. lekarzy. Strajk obejmuje m.in. wszystkie szpitale wojewódzkie (2 w Rzeszowie i po jednym w Krośnie, Przemyślu i Tarnobrzegu) oraz większość powiatowych. Do strajku przygotowują się jeszcze szpitale w Jarosławiu i Brzozowie. Według danych NFZ, który monitoruje sytuację strajkową w regionie, nie strajkują szpitale w Nisku, Leżajsku, Strzyżowie oraz wojskowy szpital w Przemyślu.

Zaostrzono formę protestu w Wojewódzkim Podkarpackim Szpitalu w Żurawicy - w placówce przestano przyjmować pacjentów. Na oddziałach zostali ordynatorzy i - w miarę możliwości - lekarze dyżurni.

W szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej czynne są jedynie poradnie dla dzieci: diabetologiczna i laryngologii. Normalnie działa zespół reanimacyjny karetki "R". Nie strajkują natomiast lekarze z bielskiego szpitala pediatrycznego.

W wadowickim szpitalu imienia Jana Pawła II na urlopach przebywają etatowi lekarze; ci na kontraktach pracują. Czynne są przychodnie, które niemal w całości są sprywatyzowane. W publicznej przychodni rejonowej lekarze zatrudnieni są na kontraktach.

Podlasie

W województwie podlaskim - na 18 szpitali - strajk w formie ostrych dyżurów wciąż prowadzą trzy szpitale wojewódzkie - w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Od poniedziałku do strajku włączy się szpital w Bielsku Podlaskim. W trakcie sporu zbiorowego, którego konsekwencja może być akcja strajkowa, są lekarze ze szpitali w Augustowie, Dąbrowie Białostockiej, ze Szpitala Psychiatrycznego w Suwałkach oraz ze Szpitala Gruźlicy i Chorób Płuc w Białymstoku.

Mazowieckie

W szpitalu specjalistycznym im. dr. J. Psarskiego w Ostrołęce trwa referendum w sprawie przystąpienia lekarzy tej placówki do ogólnopolskiego protestu. Jak powiedział szef szpitalnego oddziału OZZL, dr Krzysztof Sosiński, referendum powinno być formalnością. Z rozmów z lekarzami wiemy, że poparcie dla strajku wykracza poza naszą organizację - dodał Sosiński. Strajk zostanie ogłoszony w poniedziałek.

Protestu, trwającego w szpitalu w Łomży , nie poparli anestezjolodzy. Ma to być odpowiedź na brak wsparcia w ubiegłym roku, kiedy to ich protest nie został poparty przez lekarzy innych specjalizacji.

Wielkopolska

W Wielkopolsce z 60 szpitali w środę strajkowało łącznie 18, w tym pięć w Poznaniu. W szpitalu w Międzychodzie lekarze wzięli urlopy na żądanie. Możliwe, że w ciągu kilku następnych dni do strajku przystąpią kolejne placówki. W dziewięciu szpitalach trwają procedury sporu zbiorowego - powiedziała szefowa regionalnego OZZL Halina Bobrowska. Z kolei dyżurny wydziału zarządzania kryzysowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Sławomir Nowicki poinformował, że strajkowało 13 szpitali, w tym 3 w Poznaniu.

Świętokrzyskie

Możliwe, że 30 maja większość świętokrzyskich lekarzy nie przyjdzie do pracy, lecz weźmie urlop na żądanie. Zaapelowała o to do nich Okręgowa Rada Lekarska w Kielcach. Akcja nie obejmie pogotowia, a strajkujące szpitale będą pracowały jak w sobotę i niedzielę.

Z relacji pracujących w regionie lekarzy wynika, że w tych szpitalach, gdzie nie ma strajku, trwają procedury zmierzające do rozpoczęcia protestu - np. w piątek o formie strajku zdecydują lekarze w kieleckim szpitalu św. Aleksandra, gdzie do tej pory odbył się tylko dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Związkowcy lecznicy MSWiA są na etapie negocjacji z dyrekcją.

W szpitalu w Czerwonej Górze nie odbywają się nawet planowane zabiegi onkologiczne. Świętokrzyskie Centrum Onkologii nie przyjmuje pacjentów bez rozpoznania onkologicznego. W kilku lecznicach strajk polega na niewypełnianiu dokumentów. Lekarze w szpitalu w Jędrzejowie w ramach strajku odmówili badania osób zatrzymywanych przez policję.

W części szpitali lekarze na ręce przewodniczących związków złożyli wypowiedzenia z pracy, które w zależności od działań rządu być może trafią na biurka dyrektorów już w piątek. W największym w regionie Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Zespolonym wypowiedzenia napisało około 85-90 lekarzy na 120 będących na etatach. W wojewódzkim szpitalu neuropsychiatrycznym złożenie wypowiedzeń zadeklarowało 60-70% lekarzy, w Centrum Onkologii - 80-90% lekarzy jest gotowych odejść z pracy, w Skarżysku-Kamiennej ponad 60% lekarzy już oddało przewodniczącemu wypowiedzenia, w Końskich zrobiła to połowa lekarzy.

Według danych Świętokrzyskiego Centrum Monitorowania Ochrony Zdrowia w środę strajkowali lekarze z 15 na 24 szpitale. Nie strajkował m.in. Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy i szpital psychiatryczny w Morawicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)