Szpital śmierci - mordowali pacjentów morfiną
Policja i prokuratura węgierska prowadzą zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie zamordowania 70 pacjentów renomowanego szpitala w Budapeszcie - ujawniły węgierskie media.
Śledczy ustalili, że pacjentom szpitala Uzsoki personel podawał dawki morfiny cztero- lub pięciokrotnie przewyższające dopuszczalne normy. W efekcie podania tak stężonej morfiny następowało zaburzenie pracy dróg oddechowych i pacjent umierał. Ofiarami byli pacjenci z oddziału onkologicznego szpitala.
Policja przeprowadziła rewizję w szpitalu, zarekwirowała dokumentację medyczną i bada każdy przypadek śmierci w szpitalu - informuje telewizja M1.
Trwają też przesłuchania lekarzy i pracowników personelu pomocniczego – dodaje węgierska agencja prasowa MTI.
Dlaczego dochodziło do tych potwornych zbrodni? Toksykolodzy i lekarze na Węgrzech uważają, że w szpitalu przeprowadzano eutanazje. Na razie nie wiadomo, czy dochodziło do nich za zgodą pacjentów lub ich rodzin.
O tym co się dzieje w szpitalu Uzsoki plotkowano w środowisku stołecznych lekarzy już co najmniej od pół roku - ujawnia dziennik "Magyar Hirlap". Na dodatek, podobne praktyki mogą być stosowane w innych węgierskich szpitalach - dodaje gazeta.
Sprawę ujawnił były lekarz ze szpitala Uzsoki Attila Marcus. Według niego, zdarzało się, że śmiertelną dawkę morfiny podawano także pacjentom, którzy byli "we względnie dobrym stanie".
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Ktoś ukradł grób mojego męża