Szpital im. Żeromskiego w poważnych tarapatach finansowych
Szpital im. Żeromskiego znalazł się w finansowym potrzasku. Przy 78 mln zł budżecie, lecznica ma 40 mln zł.. Radni Krakowa są zaniepokojeni polityką finansową dyrekcji szpitala. Chcą dokładnie przejrzeć się problemom szpitala i żądają od dyrekcji konkretnych propozycji, które by zmniejszyły dług. Urząd miasta, który jest organem założycielskim lecznicy, zapowiada cięcia w wynagrodzeniach personelu i zmniejszenie zatrudnienia.
Ponad 5 mln zł szpital zalega dostawcom leków i materiałów medycznych; 7,5 mln zł firmom prywatnym za remonty i transport. To nie koniec. Ponadto placówka nie rozliczyła się z zakładem energetycznym i MPC - w sumie dług za media wynosi ponad 1 mln zł. Na wpłatę ponad 4 mln zł czekają także firmy, które wyposażyły szpital w sprzęt medyczny.
Zdaniem Jerzego Woźniakiewicza, radnego PO, władze miasta bagatelizują problemy szpitala. - Dlatego sprawdzimy, co się dzieje w "Żeromskim". Zadłużenie wynosi ponad 40 mln zł. Trzeba szukać rozwiązań - podkreśla. Wtóruje mu Robert Pajdo, radny PO i członek Rady Społecznej szpitala. - "Żeromski" w porównaniu z innymi miejskimi szpitalami ma największe zadłużenie. Dlatego chcemy zweryfikować jego plan finansowy na 2012 rok - podkreśla.
Co na to dyrekcja szpitala im. Żeromskiego? Leszek Gora, rzecznik szpitala, tłumaczy się, że powodem kłopotów finansowych jest niski i niedoszacowany kontrakt NFZ. - Nie pokrywa rocznej inflacji, a stale rosnące ceny leków oraz mediów mają również negatywny wpływ na budżet. Zapomniano o tym, że kontrakt jest jedynym źródłem finansowania oraz pokrycia wyższych zobowiązań - wyjaśnia rzecznik.
Urząd miasta zapewnia, że program naprawczy, który ma zbilansować koszty, już jest realizowany przez dyrekcję. Zakłada on m.in. redukcję zatrudnienia, zmniejszenie wynagrodzeń i kosztów związanych z wykonywaniem dyżurów lekarskich i pielęgniarskich. Magistrat chce także poszerzyć ofertę usług komercyjnych i negocjować ceny sprzedaży mediów.
Zobacz również:gazetakrakowska.pl