Szpaler czołgów przy granicy. Bardzo niepokojące nagrania
Według danych wywiadowczych USA, Rosja może zaatakować Ukrainę w każdej chwili. Ostatnie nagrania są wyjątkowo niepokojące. Widać ogromne nagromadzenie rosyjskich wojsk coraz bliżej Ukrainy.
Prezydent Joe Biden ocenił, że według informacji USA do ataku może dojść w ciągu najbliższych kilku dni, choć dodał, że wciąż nie jest za późno, by Rosja wybrała dyplomację. Jednak najnowsze doniesienia pokazują ogromne nagromadzenie rosyjskich wojsk blisko Ukrainy. Amerykański przywódca zwołał na niedzielę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
Jedynie 5 km od Ukrainy
Filmy, które pojawiają się w mediach społecznościowych, pokazują duży ruch rosyjskiego wojska w bardzo bliskiej odległości od granicy z Ukrainą.
Na pojazdach widać wymalowaną literę "Z". Spekuluje się, że wojska rosyjskie w pobliżu granicy malują takie znaczniki, w tym przypadku "Z", na pojazdach, aby zidentyfikować różne grupy zadaniowe.
Jeden z filmów miał zostać nagrany raptem 10 km od granicy z Ukrainą, a kolejny już tylko 5 km od granicy.
Wcześniej pisaliśmy o nowych zdjęciach satelitarnych, które zostały wykonane przez firmę Maxar Technologies, a pokazywały aktywność wojskową w wielu lokalizacjach na Białorusi, Krymie i w zachodniej Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą.
Przeczy to informacjom ze strony Rosji, że wycofuje wojska. Ze zdjęć wynika coś zupełnie przeciwnego - w pobliżu ukraińskiej granicy zostały rozmieszczone dodatkowe samoloty szturmowe, jednostki obrony powietrznej i drony.
Maxar przekazał, że na zdjęciach satelitarnych widać duże zgrupowanie helikopterów w północno-zachodniej Białorusi oraz rozmieszczenie czołgów, transporterów personelu i sprzętu wsparcia grupy bojowej na lotnisku Millerowo w obwodzie rostowskim, około 26 km od granicy z Ukrainą.
Prawie dwa tys. naruszeń rozejmu
Jak przekazała Polska Agencja Prasowa, blisko dwa tysiące naruszeń zawieszenia broni odnotowali w sobotę na wschodzie Ukrainy obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) - poinformowało agencję Reutera źródło dyplomatyczne.