Absurdalne wystąpienie Czarnka w Sejmie. O zaniedbania ws. COVID-19 oskarżył opozycję
- Wie pan, kto do tego doprowadził? Te 60 tysięcy wakatów to są zaniedbania wasze, lewicy przez szereg lat - krzyczał w Sejmie Przemysław Czarnek, zwracając się do opozycji. Szef MEiN stwierdził tym samym, że za kryzysową sytuację w szpitalach podczas pandemii, a co za tym idzie - liczbę zgonów z powodu COVID-19 - odpowiadają poprzednie rządy.
Podczas wtorkowej dyskusji w Sejmie, toczącej się wokół nowej ustawy covidowej - zwanej także "lex Kaczyński" - posłowie opozycji wskazywali, że rząd nieudolnie walczył ze skutkami pandemii. Opozycja zarzuca obozowi rządzącemu porażkę na całej linii.
- Jeśli chodzi o totalność, to można dzisiaj powiedzieć, że totalna władza poniosła totalną porażkę. W walce o zdrowie i życie Polaków, w zachęcaniu do szczepień, w organizacji ochrony zdrowia na czas pandemii - powiedział na mównicy Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Dodał, że rząd odpowiada także za niski poziom zaszczepienia Polaków. - Mamy jeden z najniższych współczynników wyszczepienia społeczeństwa w Europie. Nie zaangażowaliście się, nie promowaliście, ponieśliście porażkę - wskazywał.
Czarnek oskarżą opozycję o... zgony na COVID-19. "To wasze zaniedbania przez szereg lat"
Jego słowa spotkały się z reakcją ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Szef MEiN stwierdził, że za tak wysoką liczbę zgonów z powodu COVID-19, z jaką mamy obecnie do czynienia w Polsce, odpowiadają... "poprzednie rządy".
- Jak pan doskonale wie i wiedzą o tym wszyscy Polacy, podstawową przyczyną tych wszystkich śmierci, również naszych krewnych, bo umierają nie tylko wasi krewni, umierają także nasi krewni na COVID-19, podstawową przyczyną tych śmierci jest przede wszystkim niedobór w służbie zdrowia. Niedobór kadr lekarskich i pielęgniarskich. 60 tysięcy wakatów wśród lekarzy. Niedobory, na które cierpią również lekarze - twierdził Czarnek.
- Wie pan, kto do tego doprowadził? Te 60 tysięcy wakatów to są zaniedbania wasze, lewicy, przez szereg lat i dopiero my po pierwsze zwiększyliśmy liczbę studentów na medycynie, po drugie, niedawno przy sprzeciwie również waszym otworzyliśmy możliwość tworzenia kierunków lekarskich na innych uczelniach niż medyczne. Bo my dzisiaj potrzebujemy nadrobić te zaniedbania, które również pan zrobił i do których pan przyczynił się, więc jak pan mówi o śmierci, to niech pan się uderzy we własne piersi - wykrzykiwał szef resortu edukacji do Kosiniaka-Kamysza.
"Lex Kaczyński". Ustawa covidowa odrzucona przez Sejm
Dyskusja w Sejmie dotyczyła ustawy covidowej, nazywanej potocznie "lex Kaczyński". Izba opowiedziała się ostatniecznie za odrzuceniem projektu.
Przypomnijmy, że kontrowersyjny projekt wniosła w czwartek do Sejmu grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby zawarte w nim rozwiązania weszły w życie, pracownicy mogliby wykonywać nieodpłatne testy w kierunku SARS-CoV-2. Pracodawca mógłby też zażądać informacji o negatywnym wyniku takiego testu.
Projekt zakładał również, że pracownik, który nie przebadałby się pod kątem obecności koronawirusa, nadal mógłby wykonywać pracę na ustalonych wcześniej zasadach. W przeciwieństwie do wytycznych zawartych w poprzednich projektach, nie byłby oddelegowywany do pracy poza stałe miejsce pracy lub do pracy innego rodzaju. Taka osoba byłaby jednak zobowiązana do zapłaty świadczenia odszkodowawczego, jeśli zostałoby potwierdzone, że zaraziła koronawirusem współpracownika.
Przeczytaj także: