Szokujące doniesienia ws. Łukasza Mejzy. Karczewski reaguje na artykuł WP
"Firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Obecny wiceminister sportu osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa - 80 tys. dolarów. Metoda, którą zachwalał, nie ma medycznego potwierdzenia" - czytamy w artykule Szymona Jadczaka i Mateusza Ratajczaka. Z materiałem zapoznał się senator PiS Stanisław Karczewski. Co on na to? - Jeżeli to jest prawdziwe, jeżeli to wszystko jest oparte na faktach, to bardzo źle, niedobrze… - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Polityk podkreślił, że "to nie są zarzuty, a informacje dziennikarskie", do których - jak mówił - "trzeba podchodzić poważnie". Karczewski wyraził też przekonanie, że sprawa "na pewno będzie wyjaśniona".