Horror w Kielcach. Skremowali nie to ciało
To musiał być szok dla rodziny kobiety, która zmarła w jednym z kieleckich szpitali. Okazało się, że jej ciało, wbrew woli rodziny, zostało skremowane. Sprawę bada policja i prokuratura.
Do szokującej pomyłki doszło w Szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra. Omyłkowo, zamiast ciała zmarłego w tym szpitalu mężczyzny, wydano jednemu z zakładów pogrzebowych ciało kobiety. To jednak dopiero początek tej kontrowersyjnej historii, którą opisuje internetowy serwis dziennika "Echo Dnia".
Rodzina mężczyzny postanowił skremować ciało krewnego. I zakład pogrzebowy polecenie wypełnił - zwłoki odebrane ze szpitala trafiły do krematorium. Dlaczego jego pracownicy nie zauważyli pomyłki? Na razie nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opozycjonista o elitach Kremla: to będzie ich koniec
Tymczasem rodzina zmarłej w tym samym szpitalu kobiety, która zleciła załatwienie formalności związanych z pogrzebem innemu zakładowi pogrzebowemu, stawiła się w jego siedzibie, by pożegnać się z krewną. Chcieli ją po raz ostatni zobaczyć. Gdy jednak dotarli na miejsce, przeżyli szok. Okazało się, że ciała zmarłej tam nie ma.
Sprawą zajęła się policja i prokuratura
Od pracowników zakładu pogrzebowego rodzina dowiedziała się, że ciało ich krewnej zostało wydane innemu zakładowi i już skremowane.
Młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, pełniąca funkcję oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, potwierdziła te informacje. W miniony piątek, policja otrzymała zawiadomienie o pomyłce, która miała miejsce podczas wydawania ciał do kremacji.
- Prowadzimy w sprawie czynności polegające m.in. na przesłuchiwaniu świadków, a także zabezpieczamy materiał dowodowy - poinformowała Perkowska-Kiepas.
Szpital Kielecki im. św. Aleksandra, w którym doszło do szokującej pomyłki, wszczął wewnętrzną procedurę wyjaśniającą. "Pozostajemy do dyspozycji Rodziny zmarłej Pacjentki oraz właściwych organów" - podkreślono w oświadczeniu przesłanym do mediów.
"Jednocześnie informujemy, że Szpital nie współpracuje z zakładem odpowiedzialnym za zdarzenie, a jego wstęp na teren Szpitala miał miejsce wyłącznie na żądanie rodziny zmarłego Pacjenta, którego zwłoki były przeznaczone do kremacji. Sprawa zostanie zgłoszona do Prokuratury celem wyjaśnienia działania zakładu pogrzebowego" - przekazano.
Źródło: echodnia.eu, PAP