Szokująca afera: gang policjantów szantażował kierowców
Ośmiu policjantów, w tym szef regionalnego komisariatu policji w mieście Biała Słatina na północy Bułgarii aresztowano za szantaż kierowców i wymuszanie łapówek - informuje sofijska prasa. Wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow nazwał aferę "szokującą".
Policjanci, wyposażeni m.in. w prywatny radar, zatrzymywali miejscowych i zagranicznych kierowców za faktyczne i rzekome naruszenia kodeksu drogowego w okolicy, gdzie przebiega jedna z nitek transeuropejskiego korytarza Północ-Południe.
Wyniki śledztwa pokazały, że gang zarabiał przeciętnie 700 lewów (350 euro) dziennie. Pieniądze były dzielone między siedmiu policjantów i ich szefa. - System był szczelnie zamknięty. Wszyscy członkowie gangu trzymali się razem, rozbicie systemu było trudne - powiedział Cwetanow. Gang jednak udało się zatrzymać m.in. dzięki skargom kilku poszkodowanych obywateli i śledztwu inspektoratu MSW.
Podczas rewizji w domach funkcjonariuszy znaleziono m.in. nielegalny radar, amunicję i pieniądze.
Z przeprowadzanych na przestrzeni ostatnich lat sondaży opinii publicznej wynika, że policjanci obok celników i lekarzy są najbardziej skorumpowaną grupą zawodową w Bułgarii. - Wiadome jest, że policjanci z drogówki biorą łapówki, lecz nasi byli wyjątkowo pazerni - ocenia w dzienniku "24 czasa" poszkodowany mieszkaniec Białej Słatiny.