Szmydt wciąż dostaje horrendalnie wysoką pensję. Mogą ją co najwyżej obniżyć
Tomasz Szmydt, mimo ucieczki na Białoruś i podejrzeń o zdradę, wciąż może pobierać wysoką pensję z Polski. Jest jednak możliwość, żeby mu ją zmniejszyć.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 07:22
Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił w poniedziałek w Mińsku władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Jak podał, musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej".
Kluczowy jest fakt, że formalnie nadal pełni funkcję sędziego w Polsce i korzysta ze wszystkich przywilejów, włączając w to wysokie wynagrodzenie.
Pensja Szmydta wynosi 24 tys. 548 zł i 18 gr brutto miesięcznie. Oficjalnie jest na urlopie do 10 maja. Wiceminister sprawiedliwości, Arkadiusz Myrcha, zapewnia, że sędzia nie otrzyma tych pieniędzy za pobyt na Białorusi. Dodaje również, że zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Szmydta.
Zgodnie z przepisami, sąd dyscyplinarny ma prawo zawiesić sędziego w czynnościach służbowych, gdy przeciwko niemu toczy się postępowanie dyscyplinarne. Taka decyzja umożliwia obniżenie jego wynagrodzenia o 25-50 proc. na czas zawieszenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złożono wniosek o uchylenie immunitetu
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że Prokuratura Krajowa złożyła w środę wniosek do sądu dyscyplinarnego NSA o zgodę na uchylenie immunitetu sędziego Szmydta. Śledczy chcą też zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie pod zarzutem szpiegostwa.
Prokuratura zwróciła uwagę, że udzielanie temu wywiadowi informacji mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, tym samym naruszając art. 130 par. 2 Kodeksu karnego.
Źródło: Fakt, PAP