Szmajdziński: wiemy, kto pojedzie do Iraku
Wiemy, jakie jednostki wojskowe pojadą do
Iraku, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby te informacje
przekazywać opinii publicznej - powiedział
minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński.
Polska ma zarządzać jedną z czterech stref stabilizacyjnych w Iraku - górnopołudniową, między Basrą a Bagdadem. Ostateczne granice tej strefy nie zostały jeszcze wyznaczone.
"Trwają czynności wstępne, jest czas na osobiste decyzje, bo każdy żołnierz musi złożyć oświadczenie na piśmie ze zgodą na udział w misji. O tym, jakie jednostki pojadą do Iraku, poinformujemy w ciągu tygodnia" - powiedział Szmajdziński.
Dowódcą międzynarodowych sił w górnopołudniowej strefie Iraku, będzie obecny zastępca dowódcy Wojsk Lądowych, generał dywizji Andrzej Tyszkiewicz.
Szef resortu obrony poinformował, że rozmawiał z szefami polskich przedsiębiorstw, które w latach 70. budowały irackie inwestycje. Dodał, że doświadczenia Polaków, którzy pracowali w Iraku są niezwykle cenne.
"Zgłaszają się do nas także dziennikarze radia i telewizji, którzy byli w Iraku w czasie wojny. Oni sugerowali wybór sektora górnopołudniowego, cieszę się, że ich zdanie jest zbieżne z naszymi decyzjami" - powiedział minister.
Szmajdziński uważa, że ciągle jest duże zagrożenie światowym terroryzmem, szczególnie po ostatnim zamachu w Arabii Saudyjskiej.